Wysoki Sejmie!
[...]
Projekt ustawy, który mamy przed sobą, w art. 2 określa bardzo dosadnie i ujmuje w sposób odpowiednio szczegółowy obowiązki, a określa także dane, które powinien mieć oficer, będący ideałem żołnierza, obywatela i oficera. Artykuł en mówi, że „oficer jest żołnierzem i obywatelem, na którym spoczywa szczególny obowiązek bronienia Ojczyzny i gotowości w każdej chwili oddania życia w Jej obronie".
[...] Jeśliby można zgodzić się na twierdzenie, że armia jest okiem narodu, to trzeba się zgodzić i na to, że okiem i sercem armii jest oficer – korpus oficerski. Nie można przeczyć temu, że armia nasza posiada wielką liczbę takich oficerów, nie da się jednak znowu zaprzeczyć, że jest pewna liczba oficerów, którzy do tej kategorii nie należą, dali tego dowody, dowody może zbyt namacalne, bardzo często będące naweti dość przykrymi.
Wiadomą jest rzeczą, że ogromną większość korpusu oficerskiego do tej jeszcze pory stanowią oficerowie, którzy pełnili służbę w armiach obcych. Przenosząc się do armii polskiej, przenieśli oni niezawodnie fachowe wykształcenie i uzdolnienie, przynieśli doświadczenie, które armii polskiej niesłychanie się przydało, lecz, niestety, przynieśli również błędy i wady, które tam nabyli i które na grunt młodej armii polskiej zostały przeszczepione.
Jeśli się poza tym zważy, że służbę w armii obcej przyjmowali niestety najczęściej albo panicze, szukający wrażeń i przygód, albo ludzie, szukający jedynie chleba, nie mający innej idei i innych może interesów, a może i najczęściej przyjmowali i sprawowali tę służbę ludzie narodowo obojętni, to jest całkiem naturalną rzeczą, że potem to wszystko zostało przeniesione na grunt armii polskiej.
[...]
P. minister spraw wojskowych w odpowiedzi swojej na przemówienia niektórych mówców zaznaczył, między innymi, że obecnie niemal jedynym czynnikiem, ściągającym oficerów do armii, albo raczej ludzi kształcących się w tym zawodzie, jest uposażenie, gdyż inne względy prawie że nie istnieją. Trudno odmówić pewnej racji ministrowi spraw wojskowych, trudno jednak zgodzić się w całości na jego rację, bo gdyby do armii wstępował tylko rzemieślnik, który by służył i pracował jedynie clla chleba, a nie byłby opanowany jakąś ideą, to stan oficerski nie byłby taki, jak powinien być, żeby osiągnąć to, czego się żąda od oficera, to znaczy oficer nie byłby tym obywatelem gotowym w każdej chwili umrzeć za Ojczyznę, ale człowiekiem, goniącym za zyskiem, który jedynie dla utrzymania życia i domowego ogniska ten obowiązek sprawuje.
[...]
Należałoby jeszcze zwrócić uwagę na jedno, co już do pewnego stopnia podkreślono, a co jest rzeczą niezwykle wielkiej wagi i musi być przez wojsko respektowane: wojsko jest do obrony kraju, a nie do polityki, politykę powinien prowadzić kto inny. Jeśli wojsko będzie prowadzić politykę, to nie spełni swego zadania, bo polityka będzie robiona źle, a służba będzie robiona jeszcze gorzej. I dlatego bez względu na to, jaka partia starałaby się zaanektować, zagarnąć i w jakimkolwiek kierunku polityką w wojsko wszczepić, wszczepić tę zarazę, którą jest polityka partii, to ci ludzie oddaliby najgorszą przysługę nie tylko wojsku, ale i samemu państwu. {Głos: słusznie).
Warszawa, 28 lutego
Wincenty Witos, Przemówienia, oprac. Józef Ryszard Szaflik, Warszawa 2007.