Upał w południe +34ºC. Ostatni dzień charkowskiej ekshumacji.
Medycy sądowi są zajęci kośćmi, my w dalszym ciągu pakujemy i sortujemy znaleziska, jednocześnie prowadzimy identyfikację nabytków pochodzących ze stanowiska nr XXX, na którym pracują pani [Elżbieta] Rejfowa i prokurator [Zbigniew] Mielecki.
Przed godz. 10.00 przyjeżdża gen. [Wiaczesław] Frołow, który opuścił nas 29 VII i poleciał samolotem w odwiedziny do wnuczki na Krymie. Wita się wesoło ze wszystkimi. Za chwilę płk [Nikołaj] Anisimow przynosi złe wiadomości — „wierchuszka” jest podenerwowana polską notą, która została skierowana niewłaściwie, treścią tablicy, której się dalej nie negocjuje, a nadto — co nas zaskoczyło — nieprzychylnym tonem niektórych polskich gazet. Ekipa denerwuje się również — za nami już co prawda Charków, ale przed nami Miednoje. Obawiamy się, by sprawy te nie odbiły się negatywnie na drugiej ekshumacji, by nie zerwano porozumienia. […]
O godz. 13.27 płk [Aleksander] Trietiecki zarządził zbiórkę i uroczyście, doniosłym głosem obwieścił koniec ekshumacji w Charkowie.
Charków, 7 sierpnia
Jędrzej Tucholski, W krainie śmierci..., Kronika ekshumacji Charków-Miednoje. 22 VII - 3 IX 1991 r., Warszawa 1993.