Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Polsce potrzebna jest reforma sądownictwa i prokuratury. Polsce potrzebna jest reforma edukacji. Stan polskich sądów i prokuratury nie zadowala dziś ani zwykłych ludzi, ani środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego. Sądy muszą działać sprawniej, rzeczywisty dostęp do nich musi być łatwiejszy niż dziś.
Stan edukacji w Polsce jest w porównaniu z wieloma innymi krajami niekorzystny. Zbyt mało naszej młodzieży kończy szkołę średnią. Zdecydowanie zbyt mało wyższe uczelnie. Warunki pracy uczniów i nauczycieli nie są dobre.
Ten stan nie pozwoli nam sprostać wielkim wyzwaniom stojącym przed naszym krajem u progu XXI wieku. Dlatego kierowany przeze mnie rząd, stworzony przez Akcję Wyborczą Solidarność i Unię Wolności, przygotowuje zasadnicze reformy: systemu sądów i prokuratury oraz systemu edukacji.
Warszawa, ok. 29 kwietnia
„Gazeta Wyborcza” nr 101, z 29 kwietnia 2000.
[...] jak doskonale wiadomo, sam byłem poddany procedurze lustracyjnej, która trwała nie kilka tygodni, ale prawie pięć miesięcy. I mimo że próbowano wielokrotnie przekonać mnie, że są to zorganizowane działania polityczne, ani razu nie pozwoliłem sobie na zakwestionowanie sensu lustracji. Także w „Gazecie Wyborczej” mówiłem wówczas – „Lustracja jest koniecznością, tak jak konieczna jest przejrzystość intencji, prawdomówność, uczciwość polityków, członków rządu i parlamentu. Z doświadczeń przebija, że nie jest to narzędzie walki politycznej – to prawo równe dla wszystkich”.
Teraz powtórzę to samo – lustracja to Prawo. Każdy poddany działaniu Prawa może się zachowywać dowolnie. Jedni więc milczą, chociaż brutalne pomówienia mojej osoby i dla mnie, i dla moich bliskich były bardzo ciężkim doświadczeniem. Inni się skarżą, a jeszcze inni mówią o odwecie. Nie oceniam tego i nie komentuję.
„Gazeta Wyborcza” nr 214, z 13 września 2000.
Rozumiem, że postępowanie lustracyjne może być bolesne. Sam byłem mu poddany. Osiągnięciem naszej demokracji jest jednak równość wobec prawa. Równość wszystkich obywateli, również tych zajmujących najważniejsze stanowiska w państwie. Szczególnie oni powinni zostać oczyszczeni z wszelkich podejrzeń.
Na szczęście dzisiaj decyzje znajdują się w rękach niezawisłego sądu. Rozstrzyga sąd, a nie grupy nacisku. Jestem przekonany, że i w tej sprawie wyrok będzie sprawiedliwy. Wierzę, że będzie on dla Pana Prezydenta pomyślny.
Warszawa, ok. 13 września
„Gazeta Wyborcza” nr 214, z 13 września 2000.