Gestapo [...] nakazało Gminie łódzkiej zebrać Żydów w synagodze. Gmina miała wybrać określony dzień, w którym przyszliby uczniowie z Talmud Tory i chederów, jak również kantor ze swoim chórem oraz wielu Żydów ubranych w tałesy. [W wyznaczonym dniu] Przedstawiciele władz niemieckich przyszli z aparatami fotograficznymi i mikrofonami. Wszystko to było dla zagranicy, aby można było pokazać w Ameryce, że plotki o zabranianiu Żydom zgromadzeń w domach modlitwy to wierutne kłamstwo. Żydom z trudem przychodziło zrozumienie, o co naprawdę chodzi. Nagle taka łaskawość, współczucie! Jednak nie trwało to długo. [...] Jeszcze w tym samym tygodniu [10 listopada], ciemną nocą, kiedy nic już nie było widać, zgromadzono w synagodze beczki ze smołą i benzyną. Starannie polano nimi wnętrze synagogi, a następnie dano sygnał do podpalenia tego świętego dla Żydów miejsca [...]. Ogień natychmiast objął cały budynek — wewnętrzny wystrój i przedmioty obrządku zajęły się ogniem. W tę dramatyczną noc spłonęło, wraz ze wszystkimi urządzeniami, 90 procent zwojów Tory. [...]
Po kilku dniach oblano ściany specjalną cieczą, aby zaczęły się kruszyć i wysłano do Gminy Żydowskiej okólnik, zawierający termin zburzenia ścian. Miała się tym zająć oczywiście Gmina. I tak na miejscu wspaniałej, świętej żydowskiej budowli pozostała góra gruzu i popiołu.
Łódź, około 11 listopada
Archiwum Ringelbluma. Dzień po dniu Zagłady, red. Marta Markowska, tł. z jidysz Sara Arm, Ośrodek KARTA, Dom Spotkań z Historią, Żydowski Instytut Historyczny, Warszawa 2008.