W dniu 10 września 1968 roku wysłałem grupę rekonesansową do m[iejscowości] Mielnik celem ustalenia okoliczności profanacji popiersia gen. Karola Świerczewskiego, pomnika Braterstwa Broni i innych poświęconych pamięci poległych żołnierzy w czasie II wojny światowej.
W trakcie penetracji miasta wyznaczona przeze mnie komisja ustaliła następujący stan faktyczny:
— na cokole pomnika gen. Karola Świerczewskiego brak było jego popiersia, a napis wykonany z brązu został zerwany. Na miejscu popiersia ustawiono figurkę rzekomego bohatera CSRS z XVII wieku [Jana] Koziny — jak oświadczył jeden z obywateli czeskich;
— przy ulicy Junganowe Sady, w miejscu, gdzie postawiony był pomnik Braterstwa Broni (postacie żołnierza polskiego, radzieckiego i partyzanta czeskiego), stwierdzono, że górna część pomnika została brutalnie zerwana, a na cokole widniał napis „zdradzili”;
— przy tej samej ulicy jest również pomnik poświęcony poległym żołnierzom Armii Radzieckiej, na którym jest czołg T-34, a pod nim napis: „Na pamiątkę Czerwonej Armii — naszej Wyzwolicielce”. Napis ten nosi ślady usiłowania zniszczenia go.
Wszystkie powyższe fakty zostały utrwalone na kliszy fotograficznej.
Po zebraniu powyższych faktów grupa rekonesansowa udała się do władz miejskich Mielnika w celu złożenia kategorycznego protestu [...].
Według wyjaśnień władz miejskich przebieg wydarzeń związanych z usunięciem wspomnianych pomników miał rzekomo następujący przebieg: w nocy z 22 na 23 sierpnia 1968 miejscowi chuligani sprofanowali pomnik Braterstwa Broni. Władze miejskie, chcąc zapobiec zniszczeniu popiersia gen. Karola Świerczewskiego, zdjęły go z cokołu i przeniosły, jak oświadczył przewodniczący, do budynku Rady Miejskiej.
W związku z powyższym, wspomniana komisja zażądała wskazania miejsca i sposobu przechowywania rzekomo zabezpieczonych pomników. Początkowo oświadczono, że należy poczekać chwilę, gdyż brak jest kluczy od pomieszczenia, w którym te pomniki umieszczono. Po dziesięciu minutach wspomniane klucze przyniesiono [...].
Na miejscu stwierdzono, że popiersie znajduje się na zapleczu jednego z domów w rynku m. Mielnik, wśród rupieciarni, gdzie między innymi znajdował się węgiel i drzewo. Obok popiersia znajdował się również pomnik Braterstwa Broni. Sylwetki żołnierzy w nim umieszczonych oraz napisy były zachlapane wapnem. Figury żołnierzy są zniszczone. [...]
W czasie rozmowy z przewodniczącym Rady Miejskiej, przedstawiciel Z[arządu] P[olitycznego] 2 Armii przypomniał mu, że jeszcze nie tak dawno, podczas pobytu delegacji 2 Armii WP w tym mieście, wyrażał on swą wdzięczność narodowi polskiemu za wyzwolenie Mielnika i udział Wojska Polskiego w wyzwalaniu terenów CSRS. Przypomniał również i to, że ów przewodniczący w swym powitalnym wystąpieniu powiedział, że Mielnik jest małą Republiką Polską na terenie CSRS, a symbolem jej jest właśnie pomnik gen. Karola Świerczewskiego, bohatera [walk] za wolność naszą i Waszą, którego teraz zbezczeszczono i sprofanowano. Przewodniczący wprawdzie ubolewał nad tym, co się stało, ale oświadczył, że za ten stan rzeczy ponosimy również winę i my, gdyż wkroczyliśmy do ich kraju bez zaproszenia z ich strony.
10 września
Źródło: Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. 1498/69.