Nie wolno robotników wydalać z fabryk za przekonania polityczne i wyznaniowe. […] Nie wolno nikogo zmuszać siłą do wstąpienia do jakiejkolwiek bądź partii lub związku. […] Nie wolno przebywać w fabryce ludziom uzbrojonym. […] W każdej fabryce powinna być utworzona komisja z wszelkich partii, które będą rozpatrywały wszelkie spory i nieporozumienia między robotnikami.
Łódź, 24 kwietnia
Wacław Pawlak, Na łódzkim bruku 1901–1918, Łódź 1986.
Herasymowśkyj sformułował tylko następujące postulaty OUN (grupy Bandery) wobec policji bezpieczeństwa:
1. Policja bezpieczeństwa nie będzie więcej aresztowała Ukraińców za nielegalną działalność polityczną, jeżeli banderowska grupa OUN będzie ściśle wywiązywała się ze swojej obietnicy prowadzenia aktywnej walki wyłącznie przeciwko bolszewizmowi i przerwie wszelki terror, sabotaż i wszelkie próby zamachów.
2. Niemiecka policja bezpieczeństwa zwolni wszystkich więźniów politycznych, aby mogli wziąć czynny udział w decydującym boju Ukraińców z bolszewizmem. Banderowska grupa OUN chciałaby udowodnić swoją dobrą wolę i szczere dążenie do współpracy, więc nie domaga się uwolnienia poszczególnych więźniów politycznych, jeśli policji bezpieczeństwa z jakichś względów szczególnie zależy na przetrzymywaniu ich w areszcie. Grupa jest na tyle roztropna, by ani razu nie zażądać zwolnienia Bandery. Organizacja chce tym samym podkreślić, że nie domaga się bezwarunkowego zwolnienia wszystkich więźniów politycznych, musi jednak zażądać uwolnienia wszystkich kobiet, dzieci i zakładników. Przetrzymywanym w więzieniach i obozach koncentracyjnych Ukraińcom należy zapewnić takie warunki życia i pracy, które zagwarantują utrzymanie ich kondycji fizycznej, by w odpowiednim momencie, w pełni sił fizycznych i duchowych, mogli wziąć udział w rozstrzygających starciach z bolszewizmem.
Oswobodzenie nie musi koniecznie nastąpić w jakimś ściśle określonym terminie. Wystarczy, jeśli będzie dokonywane stopniowo. Banderowska grupa OUN jest zainteresowana zwłaszcza uwolnieniem dzieci aresztowanych wraz z rodzicami i uzna ten krok za wyraz dobrej woli oraz szczerych zamiarów policji bezpieczeństwa.
3. Nie można pozwalać, by ukraińskie instancje oficjalne w rodzaju Ukraińskiego Centralnego Komitetu szkalowały OUN jako agenturę, w której roi się od bolszewików, ponieważ takie nieprawdziwe i niesprawiedliwe wystąpienia obrażają honor OUN i zniesławiają ją. Również inne oficjalne instancje, niemieckie i ukraińskie, nie powinny występować z podobnymi posądzeniami o zależność organizacji od bolszewików i oskarżeniami o poplecznictwo.
4. Ruch OUN kierowany przez Banderę powinien mieć możliwość zachowania swobody działania w ramach swojej organizacji. Na działalność tę składają się przedsięwzięcia propagandowe, organizacyjne oraz wojskowe — z jedynym wyraźnym ograniczeniem: nie mogą one w żadnym stopniu szkodzić interesom niemieckim. Jeśli chodzi o przygotowania wojenne, mogą one dotyczyć tylko przyszłej walki z bolszewizmem lub też wykonania zadań bojowych, które postawi przed organizacją strona niemiecka.
5. Policja bezpieczeństwa powinna zapewnić Ukraińcom ochronę przed terrorem i prowokacjami ze strony polskiej.
W razie uzyskania gwarancji co do wykonania powyższych postulatów, grupa OUN kierowana przez Banderę składa następujące zobowiązania:
1. Grupa Bandery zachowuje bezwarunkową i pełną lojalność wobec wszystkich niemieckich interesów, zwłaszcza dotyczy to służb transportu i zaopatrzenia, niemieckich obiektów na wschodzie oraz przestrzegania koniecznej dyscypliny w strefie zaplecza operacyjnego grupy armii.
2. Banderowska grupa OUN odda do dyspozycji policji bezpieczeństwa zdobyte przez siebie dane wywiadowcze dotyczące bolszewizmu, komunizmu oraz strony polskiej i pozwoli policji, by oceniła i wykorzystała je według własnego uznania.
3. Banderowska grupa OUN nie będzie podejmowała żadnych kroków w odpowiedzi na prowokacje i akty terrorystyczne ze strony polskiej; ograniczy się do tego, że będzie powiadamiała policję bezpieczeństwa o wszystkich działaniach Polaków na szkodę Niemców i Ukraińców oraz pozostawi policji prawo prowadzenia dochodzeń w sprawie wszystkich aktów terroru i skazywania wojskowych.
4. Banderowska grupa OUN użyje swoich sił wojskowych przeciwko bandom sowieckim i do innych akcji bojowych podobnego rodzaju.
13 marca
CDAHOU, zesp. 4628, inw. 1, vol. 10. Dokument został opublikowany w Kijowie — OUN i UPA u druhij switowij wijni, [w:] „Ukrajinśkyj Istorycznyj Żurnał” nr 6/1994.
14 lutego […] zostaliśmy poinformowani, że na godzinę 22:00 mamy wybrać delegację 50-osobową na salę konferencyjną. […] Przyszliśmy na umówioną godzinę. Czekaliśmy do 23.30. w końcu doczekaliśmy się. Na salę zaczęli wchodzić: dyrektor zakładu, sekretarz zakładowy, przewodniczący rady, delegacja komitetu łódzkiego oraz Szydlak i Jaroszewicz. […] na sali konferencyjnej było trzy tysiące osób. […] Gdy cała świta wchodziła do prezydium, wszyscy zaczęli śpiewać: „O cześć wam panowie, magnaci”. Po tej pieśni zaczęliśmy śpiewać „Jeszcze Polska nie zginęła”.
Jaroszewicz czuł się nieswojo […]. Obiecał, ze wszystkie nasze postulaty będą rozpatrzone i zrealizowane. Zaczęła się dyskusja. […] Jedna kobieta po prostu powiedziała: „Panie Jaroszewicz, pana żona wpieprza chleb z szynką, a moje dzieci suchy chleb”.
Następnie Wojciech Lityński w imieniu całego zakładu odczytał wszystkie nasze postulaty.
Łódź, 14 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
W poniedziałek [15 lutego] wszyscy czekali na komunikat z Warszawy. Doczekaliśmy się o godzinie 20. zostały odwołane ceny żywności, na których nam najbardziej zależało.
15 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
Postulaty zostały ułożone tak, by narzucały taktykę negocjacji. Od punktu najtrudniejszego do najłatwiejszego — i tak miały być dyskutowane. Nawet jeśli ze względów taktycznych omijałoby się punkt pierwszy, zostawiając go na potem, to jednak trzeba by wracać do niego jako głównego.
Wolne związki zawodowe to było maksimum, co mogliśmy osiągnąć. Gdy w nocy Tadeusz Szczudłowski z Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela dopisał jako postulat wolne wybory, ja, obudziwszy się rano, musiałem je po krótkiej dyskusji wykreślić. Zmieniłem także „zniesienie cenzury” na „ograniczenie cenzury”. Ważne wtedy było, by Sowieci nie mieli pretekstu do interwencji, jak w Czechosłowacji w 1968 roku.
16/17 sierpnia
Karnawał z wyrokiem. Solidarność 1980–1981, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Wyciągnąłem długopis i od razu zaczynam: „Ile?” (jak w Brygidzie rozmawiałem z Wałęsą, mówił: „Aloś, robotnikowi postaw najpierw pieniądze”). „No, trzy dychy” — mówią. „Bądźcie poważni!” — „A, złociutki, co to dzisiaj jest”. Ja mówię: „Piętnaście do dwudziestu, zgoda?”. Zapisałem: „Podwyżka zarobków o 15.000-20.000 zł”. I dalej: „A jako drugie proponuję «Solidarność», gwarant, że będzie można powalczyć o dalsze pieniążki”. — „A, tak jest, «Solidarność»!” — „W Nowej Hucie mogło tego postulatu nie być, czaili się, ale w Stoczni?...”. „Przywrócenie NSZZ «Solidarność» w Stoczni Gdańskiej” — zapisałem. […] I: „Zwolnienie więźniów politycznych”. „I żeby mogli wrócić do Stoczni nasi koledzy, co?”. Zanotowałem: „Przyjęcie do pracy zwolnionych za przekonania”. A jako piąte: „Nierepresjonowanie strajkujących”. […]
Było gdzieś kwadrans po pierwszej. Dyrektor [Czesław] Tołwiski zaprosił mnie do gabinetu. „Ale ci panowie — nie” — mówi. Wepchnąłem ich, chodziło o świadków. W gabinecie siedziało dwóch ubeków, opasłych dobrze, najpewniej pułkownicy, bo tacy nażarci. […]
Dyrektor dostał telefon. „Co to ma znaczyć, panie Szablewski, bramy zamykają”. Ja mówię: „Przecież jest strajk, mają być otwarte?”. — „Ale sprawę podwyżek jutro wyjaśnimy.” — „Panie dyrektorze, wobec tego do jutra postrajkujemy, do widzenia”.
Stocznia Gdańska, 2 maja
Tomasz Tabako, Strajk 88, Warszawa 1992.