Trwa reforma państwa, czyli zmiana administracyjnej mapy Polski. Niektórzy mówią, że jest to największe wydarzenie w historii polskich reform, inni, że jest to zwykła biurokratyczna lipa, do tego niebezpieczna politycznie. Bez względu na to, co spowoduje likwidacja powiatów, rzeczywistą intencją jest stworzenie takiego układu administracyjno-personalnego, aby nigdzie poza gmachem KC nie było ludzi silnych. W terenie zamiast sekretarzy i wojewodów będą sekretarzyki i wojewódkowie, czyli chłopcy do różnych posyłek. 40 sekretarzy i 40 wojewodów zatwierdziliśmy w ciągu 15 minut. Odsuwa się działaczy, którzy przejawiali jakieś minimum indywidualności i samodzielności.
[...] Rzeczywiste problemy są zupełnie inne, a gospodarka jest w stanie zawału. Powstaje po raz któryś ta sama kwestia: godzić się ze wszystkim, to znaczy sprzyjać chorej sytuacji, czy podnieść głos protestu, to znaczy zakwestionować przywództwo Gierka.
Warszawa, 8 maja
Józef Tejchma, Kulisy dymisji. Z dzienników ministra kultury 1974–1977, Kraków 1991, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.