Rosja carosławna, to wielkie moskiewskie państwo ciemnoty i barbarzyństwa, północna władczyni skradzionej korony Polskiej, skrwawionej Litwy i Rusi unickiej, - ta dzika mongolska horda najezdnicza śmie bluźnić i urągać niewoli naszej, plugawemi usty głosząc takie słowa: „Jak można pozbawić Polaków ich ojczystego języka, jak można być okrutnymi tyranami tych plemion, które wskutek wyroków losu dostały się pod czyjąś władzę?”. Nie, po trzykroć nie, dość już tego naigrawania się, dość fałszu i dosyć obłudy!
Ty, młodzieży litewska ze wszystkich krańców i każdego zakątka Rusi, z tych tak zwanych „zabranych prowincyj”, Ty, młodzieży polska z Podlasia i ziemi Lubelskiej, - Wy wszyscy społem powstańcie i dajcie świadectwo prawdzie. Zaświadczcie, że Moskwa, która obłudnie oburza się na barbarzyństwo prusaków, sama odebrała Wam naukę Waszej wiary w języku ojczystym.
Chwila nadeszła! Moskwa przed światem całym potępiła prusaków, zażądajcie teraz od niej nauki religji w języku ojczystym. Wy, którzyście tak długo milczeli, pójdźcie teraz za przykładem bohaterskim dzieci poznańskich. Niechże od nich pójdzie żar walki po całej Ojczyźnie naszej. Niechże czyny tych dzieci będą podnietą dla całego społeczeństwa do wzmożenia i spotęgowania oporu wszędzie, gdzie nas przemoc gnębi.
Zażądajcie więc, Bracia z Podlasia i z za Buga, z nad Niemna i Wilji, z nad Świsłoczy i Prypeci wód aż po Dniestr i Dniepr skalisty, żądajcie, by Wam przywrócono język ojczysty przy wykładach zasad wiary świętej. Odrzućcie książki moskiewskie, które nas pieką i wstręt w nas budzą, nie dajcie się złamać i trwajcie niewzruszeni w oporze, gdyż słuszną jest sprawa Wasza.
[...]
Nie będziecie w tej walce osamotnieni. Wszędzie, gdzie słychać dźwięki naszej mowy, wszędzie, gdzie nas gnębi, bądź moskal, bądź prusak, wszędzie walkę srogą toczymy, walkę ciągłą, walkę nieprzerwaną. Dziś dla Was chwila nadeszła. Ku walce wspólnej wzywamy Was, Bracia!
Demokratyczno-Narodowa Młodzież Warszawska
ok. 30 stycznia
Nasza walka o szkołę polską 1901–1917, Opracowania, wspomnienia, dokumenty zebrała Komisja Historyczna pod przewodnictwem Prof. Dra Bogdana Nawroczyńskiego, t. I, Warszawa 1932.
[...] oto młodzież gimnazjalna w Siedlcach, Białej, Zamościu, Białymstoku, Poniewieżu i innych miastach zaprotestowała przeciw nauce religji katolickiej w języku moskiewskim. [...] Dwunastoletni chłopcy, zarówno jak dorastający młodzieńcy, wykazali męską stałość, spokój i świadomą celu energję. Nie złamała tej energji surowość władz moskiewskich, usiłujących załatwić sprawę zapomocą licznych wydaleń.
[...]
Szlachetna patrjotyczna młodzież nasza ma przed sobą otwartą drogę udziału w tej walce, którą zajścia siedleckie rozpoczęły. Droga ta – to pomoc kolegom wydalonym z Siedlec i Białej, a zapewne i z innych szkół. Niech młodzież odda swe siły i dobre chęci Komitetowi pomocy dla wydalonych, niech pomoże mu w ściąganiu na ten cel podatku od społeczeństwa, a wykaże przez to lepiej swą solidarność z walczącymi i spełni rozumną, prawdziwie obywatelską służbę publiczną.
Byłoby hańbą dla nas, gdyby choć jeden z wydalonych za tę święta sprawę nie miał możności dalszego kształcenia się, gdyby rodzice tych dzielnych młodzieńców w obawie o ich przyszłość musieli ukorzyć się przed wrogiem, gdyby po tak godnem wystąpieniu młodzieży znalazł się w Królestwie i w Kraju Zabranym choć jeden kapłan katolicki, któryby zgodził się dalej prowadzić wykład religji w języku innym, jak ojczysty.
Jeżeli w odpowiedzi na gwałt pruski posypały się ofiary na dzieci wrzesińskie, na gimnazjalistów osądzonych w Toruniu, to i dzielna młodzież z Siedlec i Białej niechaj otrzyma pomoc serdeczną. Tu niema dwóch zdań, niema sporów. Wszyscy powinniśmy dopomóc ofiarom przemocy moskiewskiej, wszyscy powinniśmy okazać, że solidaryzujemy się z młodzieżą w sprawie oporu przeciw nauce religji w języku rosyjskim, w mowie odwiecznych wrogów i prześladowców naszej wiary i naszego narodu.
Ale dla okazania tej solidarności nie potrzeba bezcelowych ofiar ze strony młodzieży, nie wolno wyzyskiwać jej szczerego zapału, jej gotowości do poświęceń. Teraz kolej na starszych. Niech dowiodą odważnem i stanowczem zachowaniem się wobec rządu moskiewskiego, że godni są być ojcami takich synów.
Warszawa, Królestwo Polskie, ok. 5–15 lutego
Nasza walka o szkołę polską 1901–1917, Opracowania, wspomnienia, dokumenty zebrała Komisja Historyczna pod przewodnictwem Prof. Dra Bogdana Nawroczyńskiego, t. I, Warszawa 1932.
Uznając, że wprowadzenie języka rosyjskiego do wykładów historji i geografji powszechnej jest zamachem na polskość naszej szkoły, V-ty Zjazd Młodzieży Narodowej oświadcza, że młodzież ta bojkotować będzie rosyjskie wykłady historji i geografji. V-ty Zjazd Młodzieży Narodowej postanawia, aby młodzież we wszystkich szkołach polskich zwróciła się do dyrektoró ze stanowczem żądaniem oświadczenia władzy szkolnej okręgowej, że nie godząc się na prowadzenie wykładów po rosyjsku, będą je prowadzili nadal po polsku.
Warszawa, Królestwo Polskie, zabór rosyjski, 21–23 marca
Nasza walka o szkołę polską 1901–1917, Opracowania, wspomnienia, dokumenty zebrała Komisja Historyczna pod przewodnictwem Prof. Dra Bogdana Nawroczyńskiego, t. I, Warszawa 1932.
Stojąc na stanowisku bezwzględnego bojkotu szkół rządowych, uznajemy za konieczne wytężenie wszystkich sił w kierunku zwalczania ugodowych objawów, powstających w społeczeństwie, oraz przedsięwzięcie środków, zdążających do wzmocnienia bojkotu, uważając za jeden z nich podnoszenie poziomu nauki w szkołach polskich.
[...]
V-ty Zjazd Młodzieży Narodowej potwierdza uchwały poprzednich Zjazdów, zabraniające zdawania matur rosyjskich. Wyjątek stanowią egzaminy na świadectwa wojskowe, aptekarskie, nauczycielskie i seminaryjne, oraz na świadectwa rządowe po ukończeniu studjów wyższych zagranicą.
21-23 marca
Nasza walka o szkołę polską 1901–1917, Opracowania, wspomnienia, dokumenty zebrała Komisja Historyczna pod przewodnictwem Prof. Dra Bogdana Nawroczyńskiego, t. I, Warszawa 1932.
Uznając, że otwarcie uniwersytetu rosyjskiego w Warszawie zagrażałoby bytowi szkoły polskiej, postanawiamy wszelkiemi siłami przeciwdziałać usiłowaniom rozpoczęcia w nim wykładów. Wyjazdy do Rosji potępiamy bezwzglęnie. Wyjeżdżającym na studja zagranicę zalecamy pobyt w Galicji przez pierwsze lata. [...] V-ty Zjazd wyraża życzenie współdziałania z młodzieżą innych przekonań na gruncie instytucyj ogólnokoleżeńskich, a przedewszystkiem bojkotu szkolnictwa rosyjskiego. V-ty Zjazd postanawia zwalczać bezwzględnie wszelkie organizacje, szerzące tendencje wrogie idei łączności narodowej, specjalnie zaś organizacje Związku katolickiego i Demokracji Chrześcijańskiej, w których działalności tendencje powyższe stwierdzono.
Warszawa, Królestwo Polskie, zjazd rosyjski, 21–23 marca
Nasza walka o szkołę polską 1901–1917, Opracowania, wspomnienia, dokumenty zebrała Komisja Historyczna pod przewodnictwem Prof. Dra Bogdana Nawroczyńskiego, t. I, Warszawa 1932.
My niżej podpisani instruktorzy i sympatycy harcerstwa pragnąc wychowywać polską młodzież w duchu tradycyjnych ideałów harcerskich postanawiamy powołać – Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej (ZHR).
ZHR będzie organizacją ideowo-wychowawczą kierującą się w swojej pracy zasadami etyki chrześcijańskiej. Czujemy się kontynuatorami ideałów i tradycji skautingu światowego i polskiego harcerstwa. Ideał wychowawczy ZHR wyrażony jest słowami Przyrzeczenia Harcerskiego: „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim, być posłusznym Prawu Harcerskiemu”.
Warszawa, 12 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Dnia 12 lutego br. w Warszawie przedstawiciele i sympatycy wszystkich niezależnych organizacji i ruchów harcerskich działających w ZHP jak i poza Związkiem podjęli decyzję o wspólnym podjęciu starań w kierunku powołania własnej organizacji harcerskiej – Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.
Realizacja tego postulatu likwidowałaby stan dwoistości wychowawczej, jak ma miejsce aktualnie w ZHP oraz eliminowałaby istniejące w ZHP konflikty, wynikające ze stanu permanentnej opozycji części młodzieży i wychowawców. Dawałoby to możliwość przesunięcia aktywności tych środowisk z wymuszonych przez sytuację działań o charakterze negacji i sprzeciwu oraz demonstracji podkreślających tożsamość ideową na drodze działań konstruktywnych w ramach własnej, legalnej organizacji. Takie rozwiązania wyszłyby naprzeciw postulatom podnoszonym przez rodziców i liczne kręgi społeczne oraz Kościół, na który jak do tej pory spada cały ciężar opieki nad coraz liczniejszymi grupami młodzieży nie znajdującej dla siebie miejsca w istniejących obecnie oficjalnych organizacjach młodzieżowych.
Warszawa, 16 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Dlaczego więc pozostać ma „harcerstwo” w nazwie proponowanej dla nowej organizacji?
By się kojarzyła z ideałami głoszonymi przez ZHP, czy może korzystała z jego zasług, a odżegnywała się od potknięć w dziedzinie wychowania, które nie ominęły i tego związku. A może po to, by przyciągnąć jak najwięcej dzieci nieświadomych jeszcze które harcerstwo będzie które, w dodatku z „błogosławieństwem” rodziców, bo dla nich harcerstwo nadal kojarzy się jednoznacznie. Niektórzy nie będą nawet dociekać jak kończy się pełna nazwa.
Jeśli tak, to zastanawiam się dlaczego ten młody człowiek występował w TV w harcerskim mundurze. Bo jeśli chce się tworzyć nowe organizacje, to chyba ich twórcy mają młodzieży do zaproponowania coś innego, odrębnego, bardziej ciekawego i nie muszą powielać istniejących już organizacji.
Warszawa, 16 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Jestem przedstawicielem niezależnych środowisk harcerskich i moje wystąpienie przy tym stole wynika z tego, że brzmienie art. 40 rządowego projektu ustawy o stowarzyszeniach, mówiącego o ZHP, powszechnie jest odbierane przez nas jako podtrzymanie przez władze monopolu państwowego ZHP jako jedynej organizacji harcerskiej. Jest to tym bardziej smutne, że w czasach, gdy powszechnie mówi się o wolności zrzeszania, gdy tę wolność zrzeszania wielokrotnie już deklarowano z obu stron podczas wcześniejszych obrad przy „okrągłym stole” - jedynie nam harcerzom, tego prawa się odmawia. [...]
Środowiska, o których mówię, podejmowały już wielokrotnie próby reformowania ZHP, próby zmiany tej organizacji na taką, by mogła w sobie pomieścić rożnorodne nurty programowe. [...] Próby wpłynięcia na kształt ideowy i praktykę działania ZHP okazały się jednak nierealne i można powiedzieć dziś – niecelowe. Stąd powstanie poza ZHP niezależnych organizacji harcerskich, działających jawnie, choć w świetle dzisiejszego prawa nielegalnie.
Chciałbym tu podkreślić, że wszystkie te środowiska wyraźnie różnią się ideowo od ZHP – zwłaszcza przez używanie innego Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego.
[...] Uważam, że tym harcerzom, którzy nie mieszczą się w ZHP, należy umożliwić stworzenie własnych organizacji, takich jakie im odpowiadają, w jakich będą mogli realizować przyjęty przez siebie ideał wychowawczy i program.
Warszawa, 21 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
12 lutego br. narodziła się decyzja powołania do życia Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej! Po latach antywychowawczej, indoktrynacyjnej działalności władz ZHP, zaistniała nadzieja, że harcerstwo wróci do swych dawnych ideałów wychowawczych, które jakże świetnie zdały egzamin na polu walki o niepodległość Polski w dwóch wojnach światowych oraz w krótkim, w 20-letnim okresie suwerennego bytu państwowego.
Harcerze Szarych Szeregów zwracają się do rodziców, wychowawców i nauczycieli ludzi wyrosłych w tradycji harcerskiej – do całego społeczeństwa – o poparcie nowopowstałego ZHR i otoczenie go pełną życzliwością i wszechstronną pomocą. Nikomu nie może być obojętne w jakim duchu i z jakim skutkiem wychowawczym jest polska młodzież.
Warszawa, 23 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
1. My niżej podpisani instruktorki i instruktorzy harcerscy zebrani w Warszawie w dniu 25.02.1989 r. powołujemy do życia Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej – harcerską organizację ideowo-wychowawczą. Osoby podpisujące niniejszą uchwałę stanowią grono członków założycieli związku.
2. Rozpoczynając swoją działalność w dniu dzisiejszym ZHR jest spadkobiercą tradycji ideowej Harcerstwa Polskiego od jego zarania.
3. ZHR jest kontynuatorem zasad programowych, metodycznych, organizacyjnych istniejącego w latach 1918 – 1945 Związku Harcerstwa Polskiego.
4. ZHR pragnie twórczo rozwijać dorobek niezależnych środowisk harcerskich działających po 1945 roku w ZHP i poza nim.
5. Dla odróżnienia od istniejącego obecnie ZHP przyjmujemy nazwę Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej.
Warszawa, 25 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
[...] do niedawna ustawicznie nawoływałem do tego żeby trwać w ZHP i tam walczyć o przemiany i o dobrą robotę. [...] Obecnie pytają mnie, powołując się na moje dawne wypowiedzi, dlaczego stawiam sprawę inaczej, dlaczego zmieniłem zdanie (tak przynajmniej twierdzą). Otóż to nie jest zmiana zdania. Po prostu sytuacja obecnie jest taka, że doszliśmy do momentu kiedy młodzież może już zawiązać swoją organizację. Powiem więcej, gdybyśmy w tej chwili tego nie zrobili, to w tym momencie zaczynamy być bardzo dwuznaczni moralnie, w tym momencie akceptujemy to w czym jesteśmy.
Do tej pory byliśmy w ZHP przymusowo, tak jak każdy jest dziś obywatelem PRL-u, mimo że przecież tego PRL-u nie wybierał. Tak samo musieliśmy przymusowo być członkami ZHP chcąc być harcerzami w Polsce. Ale w momencie kiedy sprawa się otworzyła, muszę przyjąć takie założenie i poprzeć koncepcję ZHR-u.
Warszawa, 25 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Nie sądzę, aby problem rejestracji NZS czy utworzenia alternatywnego harcerstwa był szczególnie fascynujący dla wszystkich grup polskiej młodzieży. Ona ma szereg innych problemów związanych z warunkami życia i pracy, nauką, startem zawodowym, sytuacją rodzinną, uzyskaniem mieszkania. Oczywiście, że jakaś część tej młodzieży dostrzega wagę problemów związanych z rejestracją NZS i drugiego harcerstwa.
Warszawa, 28 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
W tym samym czasie, zupełnie niedawno, przeczytałem w prasie sprawozdanie z obrad „małego stolika” poświęconego problematyce młodzieżowej. Jeden z przedstawicieli opozycji zgłosił wniosek o konieczne uznanie jakiegoś, rozłamowego w stosunku do istniejącego Związku Harcerstwa Polskiego, stowarzyszenia „Harcerstwa Rzeczpospolitej”, którego – jak się dowiaduję – bazę organizacyjną stanowi gromadka instruktorów harcerskich z dwóch krakowskich hufców. I właśnie w trakcie tej debaty przy „małym stoliku” bądź też w sprawozdaniu z tej debaty, padło słowo w kontekście sprawy wychowania młodzieży nader osobliwe. Słowo: monopol! W tym sensie użyte, iż powinien być przerwany monopol Związku Harcerstwa Polskiego na prawo do posługiwania się metodą tzw. harcerską, na prawo do munduru i odznak harcerskich. Metoda, mundur, odznaki, ale już nie tekst Przyrzeczenia czy Prawa, nie zasady wychowawcze, których „monopol” trzeba przełamać, aby mógł działać ów związek „Harcerstwa Rzeczpospolitej”.
Mówiąc jaśniej: tak jak pewne zespoły rodziców i pedagogów chciałyby, chcą bardzo wyraźnie, powołać odrębne, swoje szkoły, o odrębnym, swoim programie dydaktycznym, kierunku światopoglądowym i politycznym, tak i pewna grupa instruktorów, chce stworzyć swoje, polityczne i światopoglądowe harcerstwo.
Warszawa, 1 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
W Polsce pluralistycznej musi być miejsce na pluralizm w harcerstwie. [...] Zjednoczenie ruchu harcerskiego jest pożądane, ale może się odbyć tylko na zasadzie dobrowolnego uczestnictwa samodzielnych, wykrystalizowanych ideowo i organizacyjnie nurtów harcerskich. W innym wypadku sztuczne stłoczenie różnych nurtów, w jednej lub kilku koncesjonowanych organizacjach, wywoła odradzające się co jakiś czas konflikty z oczywistą szkodą dla pracy wychowawczej.
1 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Ks. Orszulik: Sprawa ZHP i dla nas jest sprawą zasadniczą. ZHP nie może być organizacją monopolistyczną służąca partii. W ZHP jest młodzież w większości katolicka i ta sprawa winna być rozwiązywana w duchu konwencji paryskiej, która mówi, iż rodzice mają prawo do wychowywania dzieci w szkole i w ZHP, który działa na terenie szkoły, musi odpowiadać większości rodziców. Stąd i organizacja powinna mieć taki kształt, aby nie naruszała ich przekonań.
Warszawa, 2 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Dzisiaj padło na sali stwierdzenie o konspiracji. Tak, faktycznie młodzież w Polsce konspirowała i niestety wciąż jeszcze konspiruje. Ale trzeba zadać pytanie kto do tej konspiracji tę młodzież sprowadził. Trzeba by się zapytać, dlaczego młodzi Polacy muszą konspirować wobec przedstawicieli polskiej władzy, aby do niedawna jeszcze móc obchodzić święta narodowe: 3 maja czy 11 Listopada. Dlaczego harcerska młodzież katolicka musi konspirować, ukrywać się, aby w mundurze móc iść do kościoła. Dlaczego młodzież harcerska, która uczestniczyła w Pielgrzymkach Ojca Świętego niosąc pomoc tłumom zgromadzonym na tych uroczystościach, spotkała się z represjami. To są pytania, których nie można dziś nie postawić.
Dzielą nas [Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej i Zwiazek Harcerstwa Polskiego] nie tylko deklaracje, dzieli nas przede wszystkim taktyka działania. Na naszych mundurach nie planujemy miejsca na odznaczenia i ordery. Uważamy, że instruktor powinien być wzorcem moralnym. Nie domagamy się zniżki godzin, nie domagamy się pensji, nie domagamy się innych przywilejów wynikających z funkcji instruktorskich. Chcielibyśmy zachować tożsamość, tożsamość Ruchu Harcerskiego. Stąd nie możemy identyfikować się z tymi, którzy w ZHP łamią Prawo Harcerskie. Nie możemy identyfikować się z tymi, którzy byli zabójcami ks. Popiełuszki, a niestety byli również instruktorami harcerskimi.
Warszawa, 6 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Mimo braku zgody strony opozycyjnej wnosimy o zachowanie wyłączności dla ZHP w zakresie nazwy, symboliki i munduru harcerskiego. Naszym zdaniem wymagają tego zasady wychowawcze. Szkoły nie mogą i nie powinny być miejscem rywalizacji i różnorodnych nurtów politycznych i światopoglądowych przenoszenia spraw ludzi dorosłych w świat dzieci.
[...]
Projektowane rozwiązania są zgodne z wolą sił politycznych uczestniczących w rozmowach „okrągłego stołu”.
Warszawa, 22 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Zjazd załatwił pewne sprawy w sferze „papierowej” – uchwały, statut są na razie zapisane na papierze. To czy zostaną one wcielone w życie zależy od ludzi.
[...] Nie mam złudzeń, że ludzie, którzy niedawno utworzyli ZHR nagle postanowią się rozwiązać i przystąpić do ZHP. Część z nich na pewno nie wierzy w dokumenty zjazdowe, myśli, że to pewnie jakaś zasłona dymna. Myślę, że oni zachowają się powściągliwie, a dopiero życie pokaże, czy za tymi dokumentami pójdą autentyczne zmiany.
[...] Nie da się z dnia na dzień organizacji takiej jak ZHP przestawić na zupełnie inne, nowe tory. To proces, który musi trwać. Dla mnie zapis o apolityczności ZHP znaczy np. tyle, że jeżeli drużyna zorganizuje sobie wigilię, to drużynowego nikt za to nie wyrzuci z ZHP, co wcześniej miało miejsce. [...] Teraz drużyny i harcerze mają swobodę działania. Przypadki wyrzucania z ZHP za chodzenie do kościoła nie mogą mieć miejsca, bo to byłoby złamanie statutu.
28 marca–1 kwietnia
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Ponawiamy również domaganie się rejestracji Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Strona solidarnościowo-opozycyjna domagała się w czasie negocjacji „okrągłego stołu” zniesienia wszelkich monopoli – w tym dla ZHP. Do czasu zmiany istniejących przepisów domagamy się już dziś odpowiedniej interpretacji istniejącego zapisu w ustawie „Prawo o stowarzyszeniach”, rejestracji ZHR i innych organizacji harcerskich. Wyrażamy oburzenie z powodu zaczynającego się stosowania represji w stosunku do ZHR.
Apelujemy do wszystkich środowisk społecznych o poparcie i pomoc tak dla NZS jak i niezależnego harcerstwa. W szczególności zwracamy się do nauczycieli i rodziców młodzieży szkolnej o przeciwstawienie się restrykcjom i praktyczne poparcie dla niezależnych drużyn harcerskich.
W imieniu Komisji
Stanisława Grabska
16 kwietnia
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
4. Wolność stowarzyszeń
Będziemy chronić i rozwijać obywatelskie prawo do stowarzyszania się i prowadzenia działalności publicznej. Nasi posłowie i senatorowie będą rzecznikami środowisk i ugrupowań, które poparły ich program i kadydatury, a zwłaszcza NSZZ „Solidarność”, NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych i NZS.
Ich zadaniem będzie rozszerzenie wolności związkowych, konsekwentna realizacja pluralizmu związkowego i stowarzyszeniowego oraz wolności tworzenia i działania partii politycznych.
ok. 7 maja
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.