Po przyznaniu przez Chruszczowa stanu katastrofy na odcinku rolniczym w Sowietach, po nerwowych odruchach komunistów na Węgrzech, gdzie praktycznie skończyło się ucieczką blisko pięćdziesieciu procent chłopów z kołchozów po teoretycznym otwarciu możliwości chłopom do występowania z kołchozów, wytyczone zostały „nowe” drogi polityki i taktyki komunistycznej w stosunku do chłopów w ustroju komunistycznym.
Na czym one polegają i czy są one w rzeczywistości nowe?
Dyrektywy z Moskwy w sprawie „nowej” polityki i taktyki w stosunku do chłopa można by streścić następująco:
1.Musimy za wszelką cenę zatrzymać tempo spadku pogłowia zwierzęcego i poziom produkcji rolnej.
2.Musimy podnieść produkcję rolną co najmniej do rozmiarów, które by ochroniły rozrastającą się liczbę ludności od śmierci głodowej i zaopatrzyły robotników w minimum żywności, potrzebnej do zapobieżenia dalszemu spadkowi produkcji przemysłowej.
3.Wiadomo, że chłopi nienawidzą komunistycznego ustroju rolnego. Nie pogodzili się z nim przez tyle lat w Sowietach, nie chcą go i nienawidzą w krajach za żelazną kurtyną.
4.Dla ustroju komunistycznego jest jednak kwestią życia i śmierci utrzymanie mas chłopskich w karbach za pomocą kołchozów i sowchozów.
5.Wobec tego należy: a) utrzymać kolektywny ustrój rolny w ZSRR i rozbudować go za wszelką cenę w całej orbicie wpływów sowieckich; b) rozbudować sieć kontrolną biurokracji partyjnej i zawodowo-rolniczej nad chłopami nienawidzącymi tego ustroju.
6.W bieżącej chwili należy jednak, w celu podniesienia produkcji rolnej i przeskoczenia przez okres trudności politycznych, łagodzić wrogie nastroje chłopskie i zmniejszać opór chłopski, przyrzekając głośno podniesienie chłopom ich dochodów i dostarczenie im w zamian za ich pracę znacznie więcej, jak dotąd, artykułów pierwszej potrzeby.
Monachium, 18 marca
Stanisław Stępka, W imieniu Stronnictwa i Międzynarodowej Unii Chłopskiej. Wystąpienia Stanisława Mikołajczyka z lat 1948–1966, Warszawa 1995.
W Polsce, zarówno nowy projekt przebudowy terenowych narodowych rad, jak i uchwała Rady Ministrów, wprowadzająca zmiany w administracji rolnictwa – mają na celu nasłanie na wieś większej liczby „aktywistów partyjnych i biurokratów” pod płaszczykiem zwiększonej liczby wójtów, zarządców gminnych oraz członków rad gromadzkich lub pod płaszczykiem ogromnej liczby agronomów. Mają oni skutecznie kontrolować masy chłopskie i pilnować dostaw kontyngentów na potrzeby wiecznie nienasyconego komunistycznego smoka.
Tak w Rosji [Sowieckiej], jak i w Polsce wyszły nowe zarządzenia, nakazujące wyszukiwanie rolników i fachowców rolniczych, którzy wyszedłszy ze wsi ulokowali się w nierolniczych gałęziach produkcji i skierowanie ich z powrotem na wieś.
Na tle tych poczynań łatwiej jest również zrozumieć pozorną sprzeczność, jaka rzekomo wystąpiła na ostatnim kongresie partii w Polsce, gdzie jedni zachwalali kołchozy w Polsce i zalecali dalszą rozbudowę ich sieci, gdy drudzy krytykowali rzekomą gorliwość partyjną przy tworzeniu na gwałt kołchozów i w niszczeniu przy tym prywatnych gospodarstw chłopskich.
Nie było żadnej sprzeczności. Linia polityczna, obowiązująca na ostatnim Kongresie Partii Komunistycznej w Polsce była następująca: Kołchozy należy utrzymać za wszelką cenę. Ustabilizować je i konsekwentnie rozbudować ich sieć. Ponieważ dotychczas tylko 9 procent ziemi chłopskiej weszło do kołchozów, należy wzmóc tempo tworzenia kołchozów, stawiając jako ostateczny cel włączenie z czasem wszystkich gospodarstw chłopskich do kołchozów.
Nie należy jednak zapomnieć, że tak w Rosji [Sowieckiej], jak i w Polsce potrzebna jest zwiększona wydajność produkcji rolnej.
Należy wobec tego postępować ostrożnie, by nie dopuścić dzisiaj do obniżenia przez chłopów produkcji i dostaw artykułów rolnych na rynek.
Nie należy więc w tej chwili specjalnie prowokować chłopów na prywatnych gospodarstwach. Nawet należy im pomagać chwilowo. Nie zagładzać ich, jak to było dotąd w praktyce przed wypędzeniem ich do kołchozów, ale należy nawet ich trochę podżywić, by nabrali wigoru, by w lepszej pozycji i z większymi zasobami potem ich napędzić do kołchozów.
Monachium, 18 marca
Stanisław Stępka, W imieniu Stronnictwa i Międzynarodowej Unii Chłopskiej. Wystąpienia Stanisława Mikołajczyka z lat 1948–1966, Warszawa 1995.