Bill Clinton w swojej kampanii wyborczej odwoływał się do prowokacyjnego hasła "Economy, stupid!" ["Gospodarka, głupcze!"]. Że gospodarka jest ważna - wszyscy wiemy. Nie dociera jednak do nas w pełni prawda, że nasz sukces zależy teraz najbardziej od edukacji. Mamy wiele szkół wyższych i średnich na europejskim poziomie, ale zaczynamy pozostawać w tyle za innymi krajami europejskimi w poziomie wykształcenia masowego. Chcemy rozszerzyć dostęp do szkół średnich i wyższych nie tylko przez politykę promocji państwowej, ale także reformę systemu finansowania szkół, rozwój systemu bonów edukacyjnych, stypendiów i kredytów bankowych. Unia traktuje "skok" edukacyjny jako priorytet narodowy, który dotyczy losu każdej rodziny. Właśnie edukacja w powiązaniu z rozwojem gospodarczym i przedsiębiorczymi inicjatywami tworzy szanse dla małych miast i wsi, tworzy szanse dla młodego pokolenia.
„Gazeta Wyborcza” nr 196, z 23 sierpnia 1997.