Jakaż gorycz wzbiera w sercu, gdy pomyśli się o tysiącach, dziesiątkach tysięcy naszych ludzi, którzy w dziesięć lat po wojnie gniją w różnych obozach rozrzuconych po całej Rosji bez nadziei powrotu. Co przeżywać musi jakiś zapomniany Polak na widok Austriaka wracającego do swego ukochanego Wiednia, gdy on, polski żołnierz drugiej wojny światowej pozostaje nadal za drutami. Wracają Niemcy, Austriacy, Włosi, wracają dawni żołnierze armii nieprzyjacielskiej i pokonanej. Na miejscu, w głębi Rosji pozostają Polacy, bo nikt się o nich nie upomni. Nie ma radosnych scen powitania na dworcach kolejowych Warszawy, Poznania czy Krakowa.
[…]
W Polsce głucho jest o tysiącach deportowanych do Rosji w czasie wojny i po wojnie, i marny byłby los śmiałka, który odważyłby się przerwać to milczenie w obronie swych braci.
Dowiedzieliśmy się w ubiegłym tygodniu, że Bierut przyjął w pięknych salonach urzędu Rady Ministrów w Warszawie wycieczkę uchodźców polskich z Francji, Belgii, Holandii i Niemiec Zachodnich. „Powtórzcie rodakom za granicą” – powiedział Bierut – „że naród nasz ceni bardzo każdego rodaka, gdziekolwiek zamieszkuje. Polska ludowa – dodał tonem dobrotliwego włodarza – to jest Polska, w której władzę sprawuje cały naród, a naród polski jest wspaniałomyślny. Nie pamiętamy i nie chcemy pamiętać popełnionych win i przekroczeń. Każdy kto szczerze tęskni za ojczyzną, kto chce wrócić – może spokojnie i bez żadnej obawy wrócić do swego kraju i pracować dla rozkwitu Polski”.
[…]
Polacy wolni, żyjący na Zachodzie, korzystający ze wszystkich dobrodziejstw swobody, mają wracać jak najszybciej do Polski, pod komunistyczne rządy. Do nich to przemawia od rana do nocy rozgłośnia z Warszawy. Do nich to kieruje dobrotliwe słowa Bolesław Bierut. O tych drugich, tych setkach tysięcy uwięzionych w sowieckich łagrach – woli nie pamiętać. Niechże ich zakryje na zawsze grobowa płyta milczenia. Niechże ich dalej dziesiątkuje cynga, gruźlica i tyfus. Dla tych „przestępców” nie ma „amnestii” wybaczenia i powrotu.
Proszę państwa. W chwili, kiedy komuniści rozpoczynają obłudną propagandę na rzecz powrotu uchodźców polskich z Zachodu – radiostacja nasza, Głos Wolnej Polski – zbierać będzie i nadawać wszelkie informacje na temat losu Polaków uwięzionych w Rosji. Nasze SOS rozsyłać będziemy do całej wolnej prasy polskiej w zachodnim świecie. Gdziekolwiek dziś jesteśmy – niechaj po całym świecie rozlegnie się wołanie tak mocne, by usłyszeli je zarówno sprzymierzeńcy jak nieprzyjaciele:
Żądamy powrotu do kraju Polaków z łagrów i więzień sowieckich. Cierpią oni i umierają za jedną tylko zbrodnię: walczyli o niepodległą Polskę.
Monachium, 31 lipca
Jan Nowak-Jeziorański, Polska droga ku wolności 1952–1973, Londyn 1974.