Miałam prawo zobaczyć, ile wynoszą nasze zarobki na dzień 15 lutego 1971. dnia 10 lutego 1971 otrzymałam wykaz takich zarobków dla 32 śrubowników i ich podopiecznych. […] Wszyscy w tym dniu przyszli pod zegar w środkowej sali oddziału przędzalni odpadkowej, gdzie zazwyczaj spotykali się pracownicy. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie są zarobki. Przeczytałam wykaz na dzień 15 lutego 1971. […] Nasze zarobki zostały obniżone już 15 grudnia 1970, 15 stycznia 1971, a także na dzień 15 lutego 1971 do ilu, jeszcze dokładnie nie wiedzieliśmy. Prymitywnie obliczyliśmy, że od 200 do 500 zł. Zaraz pojawiły się głosy, żeby przerwać pracę. Zatrzymujemy maszyny […].
O godzinie 12.30 wszystkie maszyny zostały zatrzymane.
Łódź, 10 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
W czwartek o godzinie 12 przyjechała delegacja z komitetu łódzkiego i z Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Łódź-Bałuty. […] Po tych rozmowach zostały spisane postulaty. Było wtedy bardzo dużo osób. Co kto mówił, to zapisywaliśmy. […] chcieliśmy podwyżki, […] domagaliśmy się obniżki cen artykułów żywnościowych. Mało, że nam potrącili z zarobków, to jeszcze nam ceny wzrosły. Trzeci punkt dotyczył spraw BHP — nie otrzymywaliśmy butów, fartuchy były w bardzo złym stanie, mydła w ogóle nie otrzymywaliśmy. […] Domagaliśmy się przerwy na posiłki oraz kącików śniadaniowych. Sprawa następna — trzynasta pensja. Zawsze wypłacana nam była na 1 Maja, żebyśmy szli na pochód, zamiast w lutym, kiedy bilans i listy są sporządzone. […]
Łódź, 11 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
Tego dnia przyjechał minister przemysłu lekkiego, [Tadeusz] Kunicki. […] Od razu znaleźli się ekonomiści, którzy obliczyli straty, jakie zakład pracy ponosi, wszystko w milionach — to 2 miliony, to 3 itd. […] Jedna z pracownic powiedziała: „Panie ministrze, co pan nam będzie owijał w bawełnę”. On mówi, że rajtuzy już potaniały, skarpetki… ona mówi: „Proszę pana, a czy ja swojemu dziecku rajtuzy w usta wsadzę i będzie ciągnęło jak gumę do żucia?”.
Łódź, 12 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
14 lutego […] zostaliśmy poinformowani, że na godzinę 22:00 mamy wybrać delegację 50-osobową na salę konferencyjną. […] Przyszliśmy na umówioną godzinę. Czekaliśmy do 23.30. w końcu doczekaliśmy się. Na salę zaczęli wchodzić: dyrektor zakładu, sekretarz zakładowy, przewodniczący rady, delegacja komitetu łódzkiego oraz Szydlak i Jaroszewicz. […] na sali konferencyjnej było trzy tysiące osób. […] Gdy cała świta wchodziła do prezydium, wszyscy zaczęli śpiewać: „O cześć wam panowie, magnaci”. Po tej pieśni zaczęliśmy śpiewać „Jeszcze Polska nie zginęła”.
Jaroszewicz czuł się nieswojo […]. Obiecał, ze wszystkie nasze postulaty będą rozpatrzone i zrealizowane. Zaczęła się dyskusja. […] Jedna kobieta po prostu powiedziała: „Panie Jaroszewicz, pana żona wpieprza chleb z szynką, a moje dzieci suchy chleb”.
Następnie Wojciech Lityński w imieniu całego zakładu odczytał wszystkie nasze postulaty.
Łódź, 14 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.
W poniedziałek [15 lutego] wszyscy czekali na komunikat z Warszawy. Doczekaliśmy się o godzinie 20. zostały odwołane ceny żywności, na których nam najbardziej zależało.
15 lutego
Grudzień 1970, Edit. Spotkania, Piotr Jegliński, Paryż 1986.