Jako uczestnicy ROPCiO założyliśmy w Katowicach Wolne Związki Zawodowe. Nastąpiło to w moim mieszkaniu [...]. Wszyscy, którzy uczestniczyli w spotkaniu założycielskim, od razu znaleźli się na komendzie (i paru z nich nakłoniono do współpracy z SB). Potem zadzwoniłem do Moczulskiego, żeby przekazał informację o powstaniu WZZ do „Wolnej Europy”.
Z Romanem Kściuczkiem pojechaliśmy do Jacka Kuronia, aby spytać, czy KOR nas popiera. Kuroń zaczął krzyczeć: „W tym ustroju nie da się wolnych związków zrobić. O co wy chcecie walczyć, o szafki dla pracowników czy stołki do stołówek?”. Powiedziałem, że nie jesteśmy tu, by pytać o pozwolenie, ale o poparcie.
Katowice, 23 lutego
Ruch Obrony Praw, red. Mateusz Sidor, Warszawa 2007, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Zadaniem Wolnych Związków Zawodowych jest wyłącznie obrona interesów świata pracy, walka z gnębiącą robotnika i pracownika biurokracją, o sprawiedliwe płace i 40-godzinny tydzień roboczy z wolnymi sobotami i niedzielami oraz o zniesienie przywilejów małych grup partyjnych zarządców i dostojników, żerujących na ciężkiej pracy całego narodu polskiego.
Katowice, 10 kwietnia
Opozycja demokratyczna w Polsce 1976–1980. Wybór dokumentów, [dokumenty zebrali Zygmunt Hemmerling et al.], Warszawa 1994, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Celem Wolnych Związków Zawodowych jest organizacja obrony interesów ekonomicznych, prawnych i humanitarnych pracowników. Wolne Związki Zawodowe deklarują swą pomoc i opiekę wszystkim pracownikom bez różnicy przekonań czy kwalifikacji.
Gdańsk, 29 kwietnia
Opozycja demokratyczna w Polsce 1976–1980. Wybór dokumentów, [dokumenty zebrali Zygmunt Hemmerling et al.], Warszawa 1994, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Zwracamy się do Was w 60. rocznicę odrodzenia Niepodległej Rzeczypospolitej z apelem o podjęcie obywatelskich działań — zgodnych z postanowieniami Konferencji Helsińskiej i Międzynarodowych Paktów Praw Człowieka — zmierzających do:
— poszanowania przez wszystkich Polaków nienaruszalnej zasady zwierzchnictwa narodu,
— przeprowadzenia wolnych wyborów i wyłonienia suwerennych władz polskich.
Za niezbędny krok ku Niepodległości uważamy przyjęcie demokratycznej ordynacji wyborczej, dopuszczającej wszystkie ugrupowania społeczne i polityczne do list wyborczych — z wyjątkiem tych, które by w swych programach wyżej od interesów Polski stawiały interesy państw obcych.
Zdajemy sobie sprawę, że w narodzie polskim jest dość siły, aby pokonać trudności pojawiające się w życiu wewnętrznym kraju. Pamiętajmy o tym wszyscy — decydować o swym losie może tylko NARÓD WOLNY: naród, który czuje się gospodarzem na własnej ziemi; naród, który przekazuje swej młodzieży pełnię niezafałszowanej wiedzy o dziejach ojczystych; naród, którego siły zbrojne nie pełnią funkcji najemników w służbie obcych interesów.
11 listopada
„Opinia” nr 10-11, październik–listopad 1978.
Wobec:
— pozbawienia obywateli prawa do współdecydowania o sprawach ich dotyczących;
— ograniczenia podstawowych praw ludzi pracy, takich jak prawo do bezpiecznej i sensownej pracy, do godziwego zarobku, do odpoczynku;
— pogłębiania się nierówności i niesprawiedliwości społecznych;
— braku instytucji broniących ludzi pracy — nie są nimi oficjalne związki zawodowe;
— wyzucie robotników z podstawowego prawa do obrony, jakim jest prawo do strajku;
— przerzucanie na barki społeczeństwa kosztów wszelkich błędów władz, także kosztów obecnego kryzysu — podjęliśmy działania, których celem długofalowym jest stworzenie systemu samoobrony ludzi pracy, przede wszystkim niezależnych związków zawodowych. [...]
5. Wszędzie tam, gdzie istnieją silne zorganizowane środowiska robotnicze, które potrafią obronić swych przedstawicieli przed wyrzuceniem z pracy i aresztowaniem — należy tworzyć komitety wolnych związków zawodowych. Jak dowodzą doświadczenia ludzi pracy demokratycznych krajów zachodnich, jest to najskuteczniejszy sposób obrony interesów pracownika.
Załącznik
[...]
I Prawo pracowników do zrzeszania się
[...] Pracownicy i pracodawcy, bez jakiegokolwiek rozróżnienia mają prawo, bez uzyskania uprzedniego zezwolenia, tworzyć organizacje wg swego uznania, z jednym zastrzeżeniem stosowania się do ich statutów. [...]
II Prawo do strajków
Artykuł 8p, 1d Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych Państwa.
Strony niniejszego Paktu zobowiązują się zapewnić prawo do strajku pod warunkiem, że będzie ono wykorzystane zgodnie z ustawodawstwem danego kraju.
1 grudnia
„Robotnik” nr 35, z 1 grudnia 1979.
Rozdawano wiele ulotek rozrywanych dosłownie przez ludzi. Nawet te, które upadły w błoto, były natychmiast podnoszone i starannie wycierane. Nigdy nie widziałem takiego pragnienia zdobycia kawałka zadrukowanego papieru. Wokół mnie stało wielu młodych chłopaków, w samych tylko koszulach. Dowiedziałem się, że są to uczniowie jednego z gdańskich techników, którym zamknięto szatnię na klucz.
Przemówienie D[ariusza] Kobzdeja przerywane było oklaskami i skandowaniem: „Żądamy wolności dla Andrzeja Czumy i innych”, „Precz z komunizmem”, „Wolność dla Czechów”, „Niech żyje niepodległa Polska”. [...] Pod koniec dotarł pod stocznię Lech Wałęsa. Przywieziono go w zaplombowanym kontenerze, gdyż Służba Bezpieczeństwa urządziła na niego obławę. Przywitano go entuzjastycznie.
Gdańsk, 18 grudnia
„Bratniak” nr 20, 1979, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Siedem postulatów wtedy było. Najpierw to było zabezpieczenie, żeby nas nie ruszano za strajk. Było zrównanie zasiłków do MSW i WP. Przyjęcie Walentynowicz i Wałęsy. I było utworzenie [w Stoczni] Wolnych Związków Zawodowych, postawienie pomnika i podwyżka płac o 2 tysiące. Utworzenie wolnych związków to był najważniejszy punkt nasz, przecież myśmy wiedzieli, że jeżeli tego nie będzie, to niczego nie będzie.
Gdańsk, 14 sierpnia
Jerzy Borowczak, Człowiek rodzi się i żyje wolnym, zapisał K. Wyszkowski, „Tygodnik Solidarność” nr 20, z 14 sierpnia 1981, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
„Idziemy przez Stocznię wezwać innych do strajku — zaproponowałem. — Potem zbierzemy się na placu przed bramą i tam przygotujemy nasze postulaty. Musimy pokazać na zewnątrz, że strajkujemy. To nasza szansa.” Ruszyłem, pozostali za mną. Kątem oka widziałem, jak robotnicy schodzili z budowanego obok statku. „Jest dobrze” — pomyślałem.
To już nie była milcząca masa. Przy każdej hali zatrzymywaliśmy się, wzywaliśmy gapiów, by dołączyli do nas. Pochód pęczniał [...]. Na placu było nas dwa, może trzy tysiące. Zatrzymałem wszystkich i na ich oczach zamknąłem główną bramę.
Gdynia, 15 sierpnia
Andrzej Kołodziej, Gdyńscy komunardzi. Sierpień 1980 w Stoczni Gdynia, Gdynia 2008, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy pierwszym autentycznym wolnym przedstawicielstwem rzesz pracowniczych w naszym kraju. Nakłada to na nas wielką odpowiedzialność wobec całego społeczeństwa. Naszym głównym celem jest utworzenie Wolnych Związków Zawodowych, niezależnych od PZPR i pracodawców, bowiem tylko wówczas prawa i interesy pracowników mogą być skutecznie bronione. Dopóki nie będziemy mieli Wolnych Związków Zawodowych, jedyną metodą obrony naszych interesów pozostanie strajk, a jest to najbardziej kosztowna społecznie forma pertraktacji. Tylko Wolne Związki Zawodowe potrafią zapewnić niezakłócone funkcjonowanie gospodarki narodowej i jednocześnie realizację postulatów pracowniczych. [...]
Oczekujemy więc na przyjazd władz centralnych. Każdy dzień zwłoki będzie dowodem, że władze nie chcą przyznać prawa do autentycznego przedstawicielstwa ludziom pracy w Polsce.
Gdańsk, 18 sierpnia
Jan Kamiński, Polskie Lato. Kalendarium wydarzeń, „Zeszyty Historyczne” nr 60/1982.
Jesteśmy pierwszym autentycznym wolnym przedstawicielstwem rzesz pracowniczych w naszym kraju. Nakłada to na nas wielką odpowiedzialność wobec całego społeczeństwa. Naszym głównym celem jest utworzenie Wolnych Związków Zawodowych, niezależnych od PZPR i pracodawców, bowiem tylko wówczas prawa i interesy pracowników mogą być skutecznie bronione. [...]
Oczekujemy więc na przyjazd władz centralnych. Każdy dzień zwłoki będzie dowodem, że władze nie chcą przyznać prawa do autentycznego przedstawicielstwa ludziom pracy w Polsce. [...] Walczymy o słuszną sprawę i zwyciężymy. Z każdym dniem jest nas coraz więcej, a od władz zależy jedynie wielkość społecznych kosztów zwłoki.
Gdańsk, 19 sierpnia
Zapis wydarzeń. Gdańsk – Sierpień 1980. Dokumenty, oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Warszawa 2000, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Uwagi dotyczące ewentualnych ustępstw w rokowaniach (zgodnie z numerami żądań):
1. W nazwie związków można pominąć drażliwą nazwę „wolne” i zastąpić ją synonimem „niezależne” w rozumieniu niezależne od pracodawców. [...]
3. [...] Gwarancje wolności słowa i publikacji odnoszą się do liberalizacji cenzury, legalizacji niezależnych wydawnictw w zakresie uzgodnionym z władzami i z zagwarantowaniem, że środki masowego przekazu zostaną udostępnione przedstawicielom różnych wyznań (b. ważne — tu bez kompromisu).
Gdańsk, 22 sierpnia
Zapis wydarzeń. Gdańsk – Sierpień 1980. Dokumenty, oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Warszawa 2000, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Tow. prof. Antoni Rajkiewicz (doradca tow. Gierka):
Hasło wywoławcze — wolne związki zawodowe; lecz przyjęli wczoraj po dyskusji formułę „samorządnych związków”.
Z rozmów przeprowadzonych w międzyczasie wiem, że przyjęcie wydyskutowanych propozycji daje 90-procentową gwarancję przystąpienia do pracy.
[...]
Tow. Mieczysław Jagielski:
Byliśmy wczoraj z tow. Fiszbachem i tow. Zielińskim w Warszawie. Referowaliśmy sytuację — nie ma zgody na powołanie samorządnych związków zawodowych. Naradę proponuję zakończyć.
Gdańsk, 27 sierpnia
Archiwum Państwowe w Gdańsku, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Jeśli miało dojść do podpisania porozumień, trzeba było znaleźć kompromis w punkcie, w którym władza zgadzała się na tworzenie niezależnych związków zawodowych. Słowo „wolne” (przed „związki zawodowe”) nie dlatego zostało zastąpione „niezależnymi i samorządnymi”, żebyśmy mieli zastrzeżenia do samego słowa „wolne”. [...] Chodziło o to, żeby nie było skojarzeń, z Wolnymi Związkami na Zachodzie. Chcieliśmy podkreślić, że tu powstaje coś oryginalnego, własnego, samodzielnie polskiego.
Gdańsk, 27 sierpnia
Janina Jankowska, Portrety niedokończone. Rozmowy z twórcami „Solidarności” 1980–1981, Warszawa 2004, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Wałęsa w telewizji ogłasza powstanie „niezależnych samorządnych związków zawodowych”. Oglądamy to z kolegami z zaprzyjaźnionego teatru alternatywnego w warszawskim mieszkaniu Stefana Brzozy, niezależnego pieśniarza. Gdy padają te zasadnicze słowa Wałęsy, wydajemy z siebie nieokrzesany ryk, ktoś rzuca się po przechowywaną w jakimś kącie polską flagę, wypadamy wszyscy na balkon (na wysokim piętrze) i na cały głos śpiewamy w transie coś, chyba hymn i jeszcze coś... Machamy flagą, w najwyższym stanie euforii.
Warszawa, 31 sierpnia
Archiwum Opozycji Ośrodka KARTA (OK), kolekcje osobiste, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Wałęsa na stadionie „Hutnika”. Żąda zarejestrowania „Solidarności” i zwraca się z apelem, by przez wzgląd na sytuację gospodarczą kraju do strajków uciekać się tylko w ostateczności. „Nie mamy innych środków działania, jak bojkot prasy oficjalnej. Nie kupujmy więcej gazet! Przestańmy płacić opłaty za radio i telewizję!” Zebrani przekazują na trybunę tysiące karteczek z pytaniami. Odpowiedzi na większość z nich zostaną opublikowane w biuletynie „Solidarności”. Hutnicy z Krakowa oświadczyli: „Wierzymy, że socjalizm jest systemem sprawiedliwości społecznej, ale tylko ten socjalizm, jakiego my chcemy”.
Kraków, 18 października 1980
Adrien le Bihan. Gniewne drzewo. Dziennik krakowski 1976–1986, Kraków 1995.
Niedziela. Wpół do siódmej rano. Zimno i plucha. Wałęsa ze swoimi towarzyszami bierze udział w mszy świętej w katedrze na Wawelu. Ksiądz [Józef] Tischner rozprawia o słowie „solidarność”. Przy wyjściu z kaplicy tłum krzyczy i wiwatuje. Tworzy się wielki orszak, który podąża Grodzką do Rynku. Ludzie stoją w oknach, na balkonach, na murach. Wałęsa, niesiony triumfalnie, w rękach bukiet, w klapie marynarki wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej.
Kraków, 19 października
Adrien le Bihan. Gniewne drzewo. Dziennik krakowski 1976–1986, Kraków 1995.
Od 15 sierpnia trwa strajk na kopalni „Manifest Lipcowy”. Do strajku dołączyły się wszystkie kopalnie jastrzębskie [...]. Ponieważ prawo, a szczególnie ustawa o związkach zawodowych nie dają nam szans obrony naszych interesów, uważamy, że nasz strajk jest w pełni legalny. [...] Gotowi jesteśmy podjąć rzetelne negocjacje z przedstawicielami kopalń i władz wyższych. Nie ugniemy się przed szantażem i groźbami.
1. Żądamy podwyżki płac. [...]
2. Wolne soboty i niedziele [...].
3. [...] żądamy stanowczo ukrócenia marnotrawstwa.
4. Żądamy zmniejszenia administracji [...].
5. Żądamy poprawy warunków mieszkaniowych [...].
6. Żądamy swobodnego przepływu informacji [...].
7. Żądamy pluralizmu związkowego.
Władze zarzucają nam, że nasz strajk ma charakter polityczny. Jest to kłamstwo. Występujemy w obronie swych zawodowych interesów. Nie jest naszą winą, że odbiera się to jako zagrożenie dla władzy. Protestujemy przeciwko temu, aby robotników uznawano za niegodnych wpływania na losy kraju. [...]
Nasz strajk przebiega w niezwykle trudnych warunkach. Propaganda rządowa zmienia treść naszych żądań, przedstawiając strajk w fałszywym świetle. Naszym kolegom grozi się powołaniem do wojska. Kopalnie otoczone są kordonami milicji. Odcięto nam dostawy dóbr regeneracyjnych, nie zezwala się na dostawę żywności. Brak nam kocy. Za pośrednictwem Międzynarodowej Organizacji Pracy zwracamy się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o dostarczenie nam niezbędnej pomocy.
Jastrzębie, 19 sierpnia
„Hutnik”, nr 27/175, z 24 sierpnia 1988.