Zapowiedziany przez WiP na 10 stycznia marsz na wrocławskiego truciciela — HUTĘ SIECHNICE — został udaremniony. Policja tym razem „stanęła na głowie” i w przeddzień marszu zatrzymano kilkoro wipowców, a samego 10 stycznia okolice wrocławskiego Rynku, skąd miał wyruszyć marsz, przeobraziły się w koszary ZOMO i ubecji. Ok. 30-osobową grupę wipowców, która z transparentami: „Huta Siennice truje”, „Na 100 g ziemi — 10 g chromu, mieszkańcu — załóż hutę koło domu!”, „Chrom = rak — to śmierć” — weszła o godz. 11 na oblężony Rynek, szybko otoczono. Siedzących w śniegu, trzymających się za ręce i skandujących antytrucicielskie hasła — policjanci po kolei odrywali i zanosili, zawlekali lub odprowadzali do „budy”. Część zatrzymanych miała kolegia tego samego dnia, część — dopiero po 48 g[odzinach].
Wrocław, 10 stycznia
„A Cappella”, nieregularnik Ruchu Wolność i Pokój, nr 3/1987.
Stany Zjednoczone są dla wielu Polaków symbolem swobód demokratycznych, obrońcą praw człowieka. To, że wielu spośród nas nie przebywa obecnie w więzieniach — w dużej mierze zawdzięczamy stanowczej postawie rządu USA wobec łamiących prawa człowieka władz PRL. Dlatego tym bardziej smuci nas fakt udzielania pomocy zbrodniczym reżimom Pinocheta i Bothy, bez której nie miałyby one racji bytu. Wolność potrzebna jest nie tylko nam — obywatelom państw komunistycznych, wolności pragną na całym świecie. Samo istnienie rządów autorytarnych, utrzymujących się dzięki militarnej przemocy — jest istotnym zagrożeniem pokoju.
My, uczestnicy Ruchu Wolność i Pokój apelujemy do rządu USA o zaprzestanie pomocy reżimom Chile i RPA. Jesteśmy przekonani, że krok taki przybliżyłby realizację naszych marzeń o świecie wolnym od wojen, gwałtów i przemocy.
Gdańsk, 22 maja
„A Cappella”, nieregularnik Ruchu Wolność i Pokój, nr 5/1987.