Zapadł wyrok na morderców ks. Popiełuszki. Ponieważ „moralność socjalistyczna” nie zakłada zemsty, lecz pragnie „reedukować”, jak rzekł sędzia, nie skazano zwyrodniałego mordercy [Adama] Piotrowskiego na śmierć, czego domagał się prokurator, lecz na 25 lat więzienia (co z pewnością zostanie mu wydatnie skrócone). Tę samą karę otrzymał patronujący zbrodni przełożony kata, [Adam] Pietruszka, a dwaj pozostali, jako ich „ofiary”: [Leszek] Pękala — 15 lat, [Waldemar] Chmielewski — 14 lat.
[...]
Tylko dwaj mordercy, Pękala i Chmielewski, przejawiali nieco ludzkich uczuć żalu i wstydu, natomiast zimni zbrodniarze, Piotrowski i Pietruszka, zachowywali kamienne twarze, a Piotrowski miał nawet czelność wnosić pretensje, że go na tej sali opluto i patetycznie oświadczył, że odda życie po to, by w PRL nie było więcej Popiełuszków! Trudno się dziwić, że takiemu prymusowi „moralności socjalistycznej” owa moralność darowała życie!...
Warszawa, 8 lutego
Józefa Radzymińska, zbiór rękopisów BN, sygn. akc. 13710/2.