Siedzieliśmy znów w naszej świetlicy. O godz. 11.00 włączyliśmy telewizor. Spiker w mundurze zapowiedział przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego – przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia (WRON). Najpierw był hymn, potem „pełne troski i goryczy” słowa o proklamowaniu stanu wojennego. Po Jaruzelskim była przerwa, program wznowiono o godz. 14.20. Dwaj s…syni z dziennika w mundurach z odznakami „Wzorowy żołnierz” czytali na przemian rozporządzenia szczegółowe. […] Wojna, stan wojenny, tylko kto tu jest wrogiem – czy my, bezbronni, czy załogi zakładów pracy, społeczeństwo?
13 grudnia
Jan Mur, Dziennik internowanego (XII 1981 – XII 1982), Gdańsk-Warszawa, 1989.
Polityczne podziemie, podejmując szerokie i wszechstronne przygotowania, mając różnorodne wsparcie z zagranicy, sprzyjającą — wobec trudności gospodarczych — społeczną sytuację wewnętrzną oraz poparcie części kleru — przegrało ostatnią szansę „o obronę Solidarności”.
Warszawa, 1 września
Stan wojenny. Ostatni atak systemu, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2006.
Uroczy wprost fakt autentyczny: wnuczek znajomej chodzi do przedszkola przy ulicy Idzikowskiego, naprzeciw willi Jaruzelskiego. Pewnego dnia zachorował, gorączka, matka nie puszcza go do przedszkola, a czteroletni, bucząc, upiera się, „bo ma dyżur i nie może zawieść kolegów”! Matka wypytuje, o co chodzi, chce iść do Pani usprawiedliwiać, malec zasłania się tajemnicą, wreszcie z płaczem wyjaśnia, na czym polega ten „konspiracyjny dyżur”: dyżurny pilnuje momentu, w którym Jaruzela wyjeżdża z willi, daje znak „kolegom”, co wybiegają i z rozpostartymi rękami krzyczą: „Wrona!, wrona!”.
No i niech i kto powie, że my, Polacy, nie mamy buntu we krwi.
Warszawa, 15 kwietnia
Józefa Radzymińska, zbiór rękopisów BN, sygn. akc. 13710/2.