Wstaję o godz. 4 rano. Zamieć, świata nie widać, zimno siarczyste. Przed piątą wyruszyłem z domu, by na szóstą być w lokalu wyborczym w Strachosławiu. Ciężka była droga, ale zdążyłem na 15 minut przed głosowaniem. Punktualnie o godz. 6 otwarto lokal wyborczy nr 5; głosowanie na posłów do Sejmu i radnych do wojewódzkich rad narodowych. Komisja w pełnym składzie 8 osób rozpoczęła pracę [...]. Wnet utworzyła się kolejka głosujących. Pierwszy był ob. Wawryniuk z Koczowa, on też otrzymał kwiatek. Dużą pomoc stanowiła komunikacja samochodowa, dowożąca ludzi z poszczególnych miejscowości [...]. Dlatego już do godz. 15 wszyscy wzorcowi obywatele złożyli swe głosy do urny. Muszę podkreślić powagę głosujących, atmosferę zrozumienia, poczucie potrzeby pokoju i zgody. Kłopot był jedynie ze Świadkami Jehowy. W Strachosławiu 4 osoby odmówiły głosowania. Dwa razy wysłano do nich wóz z członkami komisji, kategorycznie odmówili. Dziwne to, wykazali wrogość wobec konstytucji i Frontu Jedności Narodu.
Strachosław, 21 marca
Władysław Kuchta, Twardą chłopską ręką, Lublin 2001.