W styczniu 1978 A[dam] Michnik i J[acek] Kuroń zaproponowali innym „Graczom” stworzenie tzw. Towarzystwa Kursów Naukowych. Według Michnika, Towarzystwo to skupiałoby zespół światłych ludzi: pisarzy, artystów, naukowców. [...] Wydaje się celowym przekazanie sugestii czynnikom polityczno-administracyjnym [co do] przygotowania odpowiednich osób ― dyskutantów ― z aktywu SZSP i młodej kadry naukowo-dydaktycznej, absolwentów wyższych uczelni i kierowanie ich na zajęcia nielegalne w celu dyskusji, wychwytywania błędów merytorycznych i historycznych i przedstawiania tych spraw zebranym, co ośmieszać będzie wykładowców Lat[ającego] Uniw[ersytetu] i kompromitować w oczach zebranych, a także „zabierze czas”.
Warszawa, 29 stycznia
Kryptonim „Pegaz”. Służba Bezpieczeństwa wobec Towarzystwa Kursów Naukowych 1978–1980, wybór, wstęp i oprac. Łukasz Kamiński, Grzegorz Waligóra, Warszawa 2008, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Rozważyć możliwość wyłączenia energii elektrycznej w lokalu, w którym planowany jest wykład L[atającego] U[niwersytetu]. Dokonać profilaktycznego zatrzymania na okres kilku godzin osób (wyselekcjonowanych) w czasie poprzedzającym wykład.
Warszawa, 23 lutego
Kryptonim „Pegaz”. Służba Bezpieczeństwa wobec Towarzystwa Kursów Naukowych 1978–1980, wybór, wstęp i oprac. Łukasz Kamiński, Grzegorz Waligóra, Warszawa 2008, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
1. […] W imprezach „latającego uniwersytetu” są tylko skromne próby dopełnienia braków wykształcenia publicznego, odsłonienia pokrytych milczeniem faktów z okresu minionego, sprostowania oczywistych faktów, często błędnie podawanych w nauczaniu szkolnym czy uniwersyteckim. Z tego powodu nie można tu zarzucać wrogiej postawy wobec państwa, każdy człowiek inteligentny ma prawo to czynić.
Czy te wykłady mają charakter polityczny czy humanistyczny? Czy mają charakter działalności nielegalnej? Czy są „wrogie w stosunku do socjalistycznego państwa”? — nie mogłem tego dostrzec w dostarczanych mi referatach wykładowców. Czemu więc rozszerzać winę i mnożyć poczet wrogów, których państwo i tak ma wielu, i w kraju, i za granicą, na skutek popełnianych stale błędów. Użycie tak wielkiej energii policyjnej przeciwko prelegentom i słuchaczom jest dalszym mnożeniem tych błędów.
Warszawa, 10 czerwca
Władysław Siła-Nowicki, Wspomnienia i dokumenty, oprac. Maria Nowicka-Maruszczyk, t. II, Wrocław 2002.