Trzeba powiedzieć bez ogródek, że historia ruchu socjalistycznego w Polsce [...] została ordynarnie sfałszowana i wszelkie utrzymywanie status quo, wszelkie trwanie przy dotychczasowej „zasadniczej linii” jest przestępstwem – politycznym i naukowym. [...]
Idzie tylko o przypomnienie, że nasze tradycje rewolucyjne i socjalistyczne nie są gorsze od tradycji innych narodów, żeśmy często przodowali i nie potrzebujemy się wstydzić przeszłości. Idzie tylko o niepomiatanie naszą narodową spuścizną – bo pomiatając nią, zrywamy z realizmem politycznym. Idzie tylko o to, by hasło uwzględniania specyfiki polskiej drogi do socjalizmu oprzeć na konkretnych faktach historycznych i kulturowych. [...] Jest to nasz obowiązek wobec tych, którzy w najczarniejszą noc ucisku narodowego i społecznego nie wahali się głosić na raz obu niepopularnych idei: sprawiedliwości społecznej i sprawiedliwości narodowej. Wobec tych, których za owe ideały zadręczono w carskich kazamatach, zagłodzono na Sybirze, naszpikowano kulami żandarmów i prowokatorów. Musimy spłacić dług. Musimy podjąć pozostawiony nam skarb.
Warszawa, grudzień
[datowanie przybliżone]
PPN. 1976 – 1981. Język niepodległości, wybór i oprac. Łukasz Bertram, Warszawa 2012.