Druhny i Druhowie!
Z dumą i radością obserwowaliśmy Wasze zmagania o zachowanie Przyrzeczenia i Prawa Harcerskiego. Na wasz pierwszy Zjazd przesyłam serdeczne życzenia, by w służbie Bogu i Polsce nie zabrakło Wam sił i poświęcenia; byście dalej pisali karty historii naszego Związku z tym samym umiłowaniem naszych ideałów, jak czyniły to pokolenia, które przed wami dochowały wierności naszym symbolom.
Czuwaj!
ok. 1–2 kwietnia
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Szanowny Druhu! Prosimy przyjąć nasze serdeczne gratulacje w związku z wyborem Druha na funkcje Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Chcemy zapewnić, że w łączności z Rządem RP na Uchodźstwie i ze wszystkimi Polakami na świecie, będziemy pełnili swoją harcerską Służbę dla wolnej i niepodległej Polski. Czuwaj!
Warszawa, 24 lipca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Szanowny Druhu! Prosimy przyjąć nasze serdeczne gratulacje w związku z wyborem Druha na funkcje Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Chcemy zapewnić, że w łączności z Rządem RP na Uchodźstwie i ze wszystkimi Polakami na świecie, będziemy pełnili swoją harcerską Służbę dla wolnej i niepodległej Polski. Czuwaj!
Warszawa, 24 lipca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Jerzy Giedroyc stworzył nie tylko pismo, ale właściwie jednoosobową instytucję. Wokół niego działało wielu ludzi, ale to on decydował o tym, co ukaże się w druku. Był surowym krytykiem stosunków w Polsce i działalności politycznej na emigracji. Uważał podobnie jak Piłsudski, że Polakom można, a nawet trzeba, powiedzieć bardzo nieprzyjemne rzeczy i że nie obrażają się, jeśli mają przekonanie, że krytyka bierze za punkt wyjścia interes Polski. Miał pewną wizję Polski, która nie zawsze zgadzała się z moją, ale miał wielu zwolenników, zwłaszcza wśród opozycji demokratycznej i dysydentów. Propagował to, co się w końcu stało - powstały niepodległe kraje na wschód od Polski. Wierzył też, że w ZSRR najwięcej zależy od osoby I sekretarza KPZR, co też faktycznie się potwierdziło. Jerzy Giedroyc przygotowywał Polaków do współpracy z ich sąsiadami na Wschodzie. Jest to nadal trudna sprawa, wymagająca wielu wysiłków i dobrej woli, ale musimy poprowadzić taką politykę, by mieć w nich przyjaciół, a nie wrogów. Na razie ich charakter wciąż określa przeszłość.
16 września
„Gazeta Wyborcza” nr 217, 16 września 2000.