Jestem głęboko oburzony wypadkami w Poznaniu. Uważam, że sprawa ta powinna spotkać się z potępieniem przez każdego uczciwego obywatela.
Nie mogę się z tym pogodzić, że po jedenastu latach władzy ludowej, w czasie wielkich przemian, jakie obecnie zachodzą i to przemian na dobre, ma miejsce taki incydent. Uważam, że jest to hańbą nie tylko dla Poznania, ale całego kraju. Jedno jest pewne – wróg działa i trzeba mu dać dobrą nauczkę. Należy bezwzględnie ukarać prowokatorów, potępić ich jako zdrajców całego narodu.
Piotrków Trybunalski, 29 czerwca
Księga listów PRL-u, [t. 1]: 1951-1956, wybór tekstów i oprac. merytoryczne Grzegorz Sołtysiak, Warszawa 2004. [zachowana oryginalna pisownia listów] ‘
Od dziś jest przede mną jaśniejsza przyszłość, bo mam nadzieję, że strajk w Poznaniu to pobudka i otucha dla wszystkich gnębionych przez komunę Polaków. Domagamy się podwyżki płac. Domagamy się wycofania wojsk sowieckich z Polski. Co oni tu mają u nas do szukania? Chcemy wolnej Polski.
Pochwalam i błogosławię ten święty strajk w Poznaniu, gdyż to nie koniec. To dopiero początek. Naród nie ustąpi.
Polkowice, 29 czerwca
Księga listów PRL-u, [t. 1]: 1951-1956, wybór tekstów i oprac. merytoryczne Grzegorz Sołtysiak, Warszawa 2004. [zachowana oryginalna pisownia listów] ‘
Słyszałem wypowiedzi różnych ludzi, partyjnych i bezpartyjnych, robotników i inteligentów – zdania ich są równe. Wystąpienia poznańskie nazywają po prostu rewolucją głodową. Ja ze spokojnym sumieniem przyłączam się do ich zdania. Nieprawdą jest, że ludzie potępiają wystąpienia w Poznaniu.
Czy nie mogłoby być inaczej po jedenastu latach wolności? Powiem – nie. Bo dopóki Polska będzie tą dojną krową, której w Warszawie dają żreć, a w Moskwie będą doić, dopóty będzie nędza, głód i dojdzie do bezrobocia, a wynikiem tego będzie rewolucja w całym kraju. Widzi się ludzi, którzy mają pięcioro dzieci, a zarabiają 780 zł (fakt z mego zakładu). Czy tacy ludzie mogą potępiać tych, którzy występowali również w ich sprawie? Sądzę, że nie. Nie będzie Nidy dobrze w Polsce, dopóki nie przestaniemy być kolonią Rosji Sowieckiej.
Grudziądz, 5 lipca
Księga listów PRL-u, [t. 1]: 1951-1956, wybór tekstów i oprac. merytoryczne Grzegorz Sołtysiak, Warszawa 2004. [zachowana oryginalna pisownia listów] ‘