Gdy wróciłem z urlopu, w biurze przebąkiwano, że w Fabryce Samochodów Ciężarowych jest strajk z powodu ogłoszonej podwyżki cen mięsa, szczególnie boczku. [...]
16 lipca, zgodnie z planem, wyjechałem na rewizję do Rejonowego Oddziału Weterynarii w Opolu Lubelskim. Poszedłem do autobusu, ale autobusy też strajkowały. Poszedłem więc na szosę kraśnicką i wraz z innymi łapaliśmy „okazję”. Udało mi się zatrzymać żuka. Dojechałem do Bełżca i dalej znowu nie miałem czym pojechać. Poszedłem za miasto, gdzie udało mi się złapać nysę, która jechała do Opola Lubelskiego przez Poniatową. W Poniatowej kierowca zatrzymał się przed Zakładami Elektrotechnicznymi „Eda” i poszedł coś załatwić. Gdy wrócił, powiedział, że cała „Eda” strajkuje. Przyjechałem do Opola na godzinę 12.00. Skontrolowałem kasę i o 14.30 udałem się na przystanek PKS, aby oczekiwać na jakiś transport.
Stałem dwie godziny i nikt do Lublina nie jechał. [...] Tłum ludzi czekał na jakikolwiek pojazd do Lublina. W końcu około 18.00 podjechał jakiś pusty autokar.
Następnego dnia nie udało mi się złapać żadnej „okazji” do Opola, więc zawróciłem do domu. [...] Na targowisku obok dworca dowiedziałem się, że tego dnia do Lublina nie dotarł żaden pociąg, bo strajkują kolejarze. [...]
Lublin i okolice, 16 lipca
Bronisław Stafiej, Wspomnienia w zbiorach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie, [cyt. za:] Barbara Odnous, Z pamiętnika rewidenta, „Karta” nr 41, 2004.