Stoimy już wobec ponurego bilansu antyżydowskiej akcji niemieckiej. Według naszego szacunku ilość Żydów pozostałych przy życiu w gettach i zużywanych do robót różnego rodzaju nie przekracza chyba kilkuset tysięcy. Poza gettem ukrywają się przeważnie Polacy pochodzenia żydowskiego, całkowicie zasymilowani, bowiem jest to najważniejszym warunkiem zmieszania się z ludnością i ukrycia. Niemcy rozstrzeliwują złapane jednostki, rozstrzeliwując jednocześnie i Polaków udzielających im schronienia. Tych ludzi może być kilkanaście tysięcy. Po bohaterskiej obronie w getcie warszawskim w masach wyrósł szacunek do ludności żydowskiej. Ani dla Żydów, ani dla nas niezrozumiała jest obojętność wobec faktu wymordowania na oczach świata co najmniej 3 milionów Żydów. W każdym razie stanowisko polskie, obstające przy całkowitym równouprawnieniu, dało nam w tych sprawach silną podstawę moralną. Niemcy usiłują wszelkimi sposobami wciągnąć chociażby część ludności polskiej do akcji antyżydowskiej, co byłoby kiedyś wspaniałym argumentem propagandowym: dalsze więc podkreślanie przez Rząd pomocy prześladowanym Żydom jest rzeczą konieczną.
Warszawa, 20 czerwca
Polacy–Żydzi 1939–1945. Wybór źródeł, oprac. Andrzej Krzysztof Kunert, Warszawa 2006.