Zwracam się z gorącą prośbą do Obywatela Prezydenta o darowanie mi kary, którą odbywam w Więzieniu Karno-Śledczym we Wrocławiu. [...]
Po objęciu stanowiska Szefa PUBP w Jaworze zauważyłem, że niektórzy pracownicy innych jaworskich urzędów jak: były starosta H. K., były burmistrz S. G. i inni – byli w stosunku do mnie nieprzychylnie ustosunkowani. Powodem tego był fakt, że na moje polecenie Komisja Specjalna aresztowała 10 osób za popełnione przez nich nadużycia w Cukrowni Jawor. Osoby te skazane zostały na kary więzienia od 3 do 12 lat.
W tym czasie wszyscy wyżsi urzędnicy jaworscy, zajmujący kierownicze stanowiska posiadali plantacje buraków. Do osób takich należał również poprzedni Szef PUBP w Jaworze i Naczelnik Więzienia Z. P., który to dawał administratorowi majątku więziennego C. Z. (a zarazem swemu kumowi) więźniów w ilości do 50 ludzi, którzy za bardzo małą opłatą pracowali na plantacjach buraczanych powyższych osób.
Urzędnicy ci starający się mnie utrącić – pisali różne anonimy i pisma prowokacyjne, aby w ten sposób ukarać mnie za wykrycie ich nadużyć. [...]
W akcie oskarżenia przedstawiono mi zarzuty o popełnienie wielu przestępstw, do których się przyznałem; jednak przedstawiono mi również wiele zarzutów przestępstw, co do których nie przyznaję się.
Miałem rzekomo uderzyć funkcjonariusza MO, którego nie uderzyłem. [...]
Odpowiadam również za to, że przywłaszczyłem sobie kręgle z restauracji we wsi R. Pragnę wyjaśnić, że swego czasu Komendant Posterunku MO w Jaworze J. J. Oświadczył mi, że w porozumieniu z restauratorem weźmie kręgle od niego i w ten sposób jego funkcjonariusze będą mogli korzystać z kręgielni, która dotąd była w restauracji. Po Święcie Ludowym razem z J. J. I jeszcze jednym funkcjonariuszem UB pojechaliśmy do wspomnianej restauracji, gdzie poleciłem mojemu człowiekowi wziąć kręgle jako wzór.
Ponadto posądzono mnie o przywłaszczenie sobie kwoty 50 tys. zł zabranych zatrzymanemu administratorowi majątku więziennego C. Z. Zeznał on, że stało się to na korytarzu, gdzie był sam, co nie jest prawdą, gdyż jako zatrzymany nie mógł być sam na korytarzu. [...]
W akcie oskarżenia przedstawiono mi wiele innych zarzutów, których już jednak nie pamiętam. Zaznaczam, że do win, które popełniłem, przyznałem się bez żadnych wykrętów. Chciałbym jednak dodać, że nie miałem łatwego życia: miałem bardzo odpowiedzialne stanowisko, nikt mi nie pomagał, nie odpowiadano na moje prośby i raporty, przelewałem krew i utraciłem zdrowie – to wszystko wpłynęło na fakt, że przestałem panować nad sobą, zacząłem pić i dopuściłem się do popełnienia przestępstwa. Nie wynikały one jednak ze złej woli. Proszę mi wierzyć, że oddałem z siebie wszystko, co mogłem dla Odbudowy Polski Ludowej i dla Budowy Socjalizmu.
[...]
Po częściowym opisie przestępstw popełnionych i niepopełnionych – zwracam się po raz drugi do Obywatela Prezydenta R. P. z prośbą o darowanie kary, którą odbywam od 9 XI 1950 r.
Ze swej strony przyrzekam uroczyście przyczynić się do wykuwania Planu 6-letniego i do Budowy Socjalizmu, żeby Partia i Rząd Ludowy byli zadowoleni z mojej pracy, i abym dalej mógł nosić znaczek partyjny, który został mi odebrany w więzieniu.
Wrocław, 18 stycznia
Krzysztof Szwagrzyk, Listy do Bieruta. Prośby o ułaskawienie z lat 1946–1956, Wrocław 1995.
W okresie przygotowań i w dniach obchodów uroczystości dożynkowych w gminach, powiatach pracownicy PUBP [Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego] i MO winni nastawić sieć informacyjno-agenturalną na sygnalizowanie i ujawnianie wszelkich zamierzeń i usiłowań wroga. Szczególną uwagę zwrócić należy na obserwowanie znanych wrogich grup i środowisk na wsi […] na te miejscowości, w których jest duże nasilenie elementu wrogiego, w których grasowały bandy, mają większe wpływy mikołajczykowcy, reakcyjny kler itp.
Warszawa, 31 sierpnia
Piotr Osęka, Rytuały stalinizmu. Oficjalne święta i uroczystości rocznicowe w Polsce 1944–1956, Warszawa 2007.