Wysoka Izbo! Wstrząs, który przeżyliśmy po śmierci wskrzesiciela Państwa Polskiego, jest rzeczą naturalną. Historia podaje wiele przykładów, gdy naród, pozbawiony wodza duchowego, szuka w męce wyjścia z położenia, w które go losy dziejów wtrąciły. Dwie są po temu możliwości: znaleźć przewodnika nowego lub iść o własnych siłach wysiłkiem zbiorowym. […]
Stało się prawdą powszechną, że takich postaci, jak Józef Piłsudski, naród wydaje jedną na tysiąc lat. Niemożliwością tedy, byśmy byli narodem, aż tak wybranym, by z ręki Opatrzności otrzymywać raz po raz mężów opatrznościowych.
Pozostaje nam tedy droga druga, normalna, aczkolwiek ciężka droga wysiłku zbiorowego. […]
Silą się udowodnić koniunkturzyści, specjaliści od dekompozycji, że się Polska rozkłada. Polska nie rozkłada się. Polska tężeje: staje się coraz bardziej zwartą. Zjazdy PPS, zjazdy inteligencji pracującej, zjazdy Stronnictwa Ludowego stawiają na pierwsze miejsce wzmocnienie obronności Państwa; pragną potęgi Rzeczypospolitej. Ale potęga Rzeczypospolitej to nie potęga grupy elitarnej, którą jeden z mówców sejmowych odważył się nazwać gettem wybrańców. Potęga Rzeczypospolitej – to zasada sprawiedliwości społecznej, to pierwszy artykuł Konstytucji kwietniowej, że „Państwo Polskie jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli”. Nie można jedną ręką dawać Konstytucji, a drugą taką ordynację wyborczą, która przekreśla w życiu codziennym pierwszy artykuł tejże Konstytucji.
Warszawa, 7 marca
Polska w latach 1918–1939. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii, red. Wojciech Wrzesiński, oprac. Krzysztof Kawalec, Leonard Smołka, Włodzimierz Suleja, Warszawa 1986.