I. W szeregu czasopism naukowych przewijają się nazwiska wymienione w sensie negatywnym przez I Sekretarza KC PZPR tow. Władysława Gomułkę w przemówieniu wygłoszonym w dniu 19 bm.
[...]
Nie uważam za słuszne dopuszczania w czasopismach literackich i naukowych do cytowania w sensie pozytywnym, czy też obojętnym pisarzy wymienionych przez tow. W. Gomułkę w sensie negatywnym.
II. W Małej Encyklopedii A-Z (PWN) zwolniono już do druku hasła Andrzejewski, Jastrun, Jasienica, Kisielewski itp. W chwili obecnej zgłoszono tekst hasła: „Słonimski Antoni”. Wydaje się, że należy powtórnie ustosunkować się do wydrukowanych już haseł, takich jak: Kisielewski, Jasienica i albo je wyeliminować, albo przepracować, nadając charakter zgodny z obecną oceną tych ludzi. Jednocześnie zawiadamiam, że w zgłoszonej do nas, już poprawionej wersji encyklopedii Wiedza o Polsce (PWN) przeznaczonej na zagranicę (wersje: angielska i francuska) usuniemy hasła: Kisielewski, Jasienica, Słonimski.
III. W zwolnionej do druku ale jeszcze nie wydrukowanej książce R. Matuszewskiego pt. Literatura współczesna (PZWS, wyd. X) przewijają się wszystkie nazwiska pisarzy wymienione przez tow. W. Gomułkę w sensie określonej działalności politycznej. Ponadto ujęta jest również twórczość Wygodzkiego. W osobnych rozdziałach scharakteryzowano pisarstwo A. Słonimskiego i Andrzejewskiego, zamieszczając także wiersze Słonimskiego.
Nie uważam za słuszne, aby w obecnej sytuacji drukować teksty ukazujące w świetle bardzo korzystnym Słonimskiego i bez właściwej politycznie oceny innych pisarzy. Sprawę jednak komplikuje fakt, że książka jest podręcznikiem związanym programem szkolnym i nie mogą być dokonywane zmiany tylko drogą cenzorskich interwencji.
Przedstawiając swoje stanowisko w tych sprawach, zwracam uwagę, że konieczne są nie tylko szybkie decyzje, ale również pełna jasność, gdyż problemów tego rodzaju z dnia na dzień narasta coraz więcej.
Warszawa, 20 marca
Marta Fik, Marcowa kultura, Warszawa 1995.
Wybory do zarządu warszawskiego ZLP. Od czwartej po południu do 11.00 w nocy. Nie było żadnych incydentów, z wyjątkiem okrzyku Żernickiego przeciw przedstawicielowi wydawnictw, plotącemu przy pomocy mowy-trawy głupstwa i slogany.
Ten sam poeta doszedł do mnie podczas przerwy i całował mi — ku memu osłupieniu — ręce.
Pisał jakiś czas temu o mojej poezji (w piśmie „Poezja”), ale Drozdowski (redaktor) ocenzurował tę wypowiedź, żeby nie było „za pięknie” i „za prawdziwie” ([...] wiersze z Gorącego popiołu).
Warszawa, 6 maja
Mieczysław Jastrun, Dziennik 1955-1981, Kraków 2002.
Zawalenie się rotundy na zbiegu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskiej. Huk tak donośny, że w naszym domu na Iwickiej słychać było jakby to był wybuch ogromnej bomby czy trzęsienie ziemi.
Blisko 100 osób zabitych.
Oficjalne czynniki twierdzą, że to był wybuch gazu. Ale jeszcze nic na pewno nie wiadomo. To wydarzenie wstrząsnęło mną. Zdawało mi się — przed tą katastrofą — że będę mógł pisać [...]. Ale omyliłem się.
Warszawa, 15 lutego
Jastrun Mieczysław, Dziennik w zbiorach Biblioteki Narodowej, akc. 13831/5.
Czerwiec — dziesięciodniowy pobyt Jana Pawła II — entuzjazm inteligencji, chłopów. Chrystianizm na nowo ogarniający wszystkich, którzy poczuli — słowo wolności — wspaniałość Papieża Słowiańskiego. Gdziekolwiek zawitał — w Warszawie, w Gnieźnie, w Częstochowie, w Nowym Targu — biło serce Polski. Całymi dniami słuchaliśmy Papieża w telewizji. Świat
zmienił się i rozpostarł skrzydła tych ludzi — zachwyconych uczuciem wolności, co w naszych warunkach jest wydarzeniem niezwykłym.
Warszawa, 2-10 czerwca
Mieczysław Jastrun, Dziennik 1955–1981, Kraków 2002.