Wojna w Wietnamie była dla Amerykanów generacji Madeleine Albright traumatycznym doświadczeniem, ale dla niej samej takim traumatycznym doświadczeniem pozostawała ostatnia wojna i ekspansja komunizmu w Europie. Zarówno dla Albright, jak i dla wielu emigrantów z Europy Wschodniej i Środkowej Ameryka była właśnie bastionem obrony świata przed komunizmem. Powiedziała kiedyś o sobie, że jest dzieckiem Monachium. Można sądzić, że miało to wpływ na jej zaangażowanie się w rozszerzenie NATO. Wejście Polski, Czech i Węgier do Sojuszu stało się jednym z najważniejszych sukcesów administracji Clintona w dziedzinie polityki międzynarodowej. Niegdyś czeska emigrantka, a teraz sekretarz stanu USA Madeleine Albright w imieniu USA i NATO podpisywała protokoły akcesji Polski, Czech i Węgier do NATO, w Bibliotece Harry'ego Trumana w Independence, Missouri, 12 marca 1999 – trudno o bardziej symboliczny fakt u schyłku XX stulecia.
Uniwersytet Gdański, obdarzając Madeleine Albright tytułem doktora honoris causa, oddaje hołd akademickim zasługom badaczki świata współczesnego oraz politycznym osiągnięciom sterniczki polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. W tym szczególnym momencie warto jednak też pamiętać o związkach Madeleine Albright z Polską. To z Polski właśnie pochodzili jej polityczni i naukowi mistrzowie – wystarczy wspomnieć o Edmundzie Muskie i o Zbigniewie Brzezińskim. To w Polsce w 1981 r. przeżywała uniesienia nad fenomenem polskiej „Solidarności”. To Polsce poświęcona jest jedna z jej głównych rozpraw naukowych. To Polska – wraz z Węgrami i Czechami, jej „starym krajem” – była podmiotem jej działań politycznych po przemianach 1989 r.
Madeleine Albright powiedziała kiedyś: „Jesteśmy odpowiedzialni wobec naszej epoki – jak inni byli wobec swoich czasów – abyśmy nie byli więźniami historii, ale byśmy ją formowali. Jesteśmy odpowiedzialni za to, aby używać i bronić naszej własnej wolności oraz pomagać innym, którzy podzielają nasze dążenie do wolności, pokoju i spokojnego cudu normalnego życia”. Jest w tych słowach doświadczenie własnej biografii, intelektualna prawda i mądrość polityczna.
„Gazeta Wyborcza” nr 147, z 26 czerwca 2000.