Najsilniejsze nasilenie gazowania objawiło się [...] w drugi dzień Zielonych Świąt. Nad stawkiem zebrały się tłumy kcyniaków, którzy tłuste plamy zaczęli zbierać z powierzchni wody do flaszek. Zebrano wówczas około 100 litrów tego oleistego płynu, przypominającego zapachem naftę i w dodatku palącego się niebieskawym płomieniem... Kcynia miała swoją sensację! Po mieście gruchnęła wiadomość, że z dna stawku wydobywa się ropa naftowa.
Kcynia, 21 maja
„Dziennik Bydgoski”, nr 224/1934, cyt. za: Rodzima energia. Nafta i gaz na polskich ziemiach, wybór i oprac. Maciej Kowalczyk, Ośrodek KARTA, Warszawa 2012.
Udało mi się stwierdzić linię, kędy przebiega szczelina w głębinie ziemi. Na tej właśnie linii gazy płoną i bąblują na wodzie, pozostawiając tęczówkę. [...] Wtórne zbiorowiska [ropy naftowej] znalazły się niedaleko pod powierzchnią ziemi. Pierwotne będą tak głęboko, jak prawdopodobnie w hanowerskiem, to znaczy 1100 metrów. Gazy na stawku przy przepuszczeniu przez wodę dają również tęczówkę. Są momenty, że gazy te płoną z pół minuty. Płomień wynosi 15 do 20 centymetrów. Jest jasnoniebieski, nie daje kopciu, również żadnego zapachu podczas palenia się.
Kcynia, 16 października
Ze zbiorów MPK [bez sygn.], cyt. za: Rodzima energia. Nafta i gaz na polskich ziemiach, wybór i oprac. Maciej Kowalczyk, Ośrodek KARTA, Warszawa 2012.