Czwartego dnia Zjazdu wypłynęła sprawa posłania do ludzi pracy krajów Europy Wschodniej. Zainicjował to Kalisz, którego delegaci bardzo chcieli się czymś odznaczyć i wymyślili ten wniosek. [...] Tak więc Bogusław Śliwa w imieniu Kalisza przyszedł z tą ideą do Jasia Lityńskiego, a Jaś, który był gościem Zjazdu, zachował się jak doradca i pomógł zredagować posłanie wyrażające solidarność z tymi wszystkimi, którzy walczą o wolność, prawa człowieka i ruch związkowy w tych krajach. Śliwa wniosek złapał, dorwał się do mikrofonu i projekt ogłosił. I stała się rzecz niezwykła. Zjazd oszalał. Owacje, owacje, owacje... Krzyki, żeby natychmiast głosować. Ktoś nieśmiało przypomina o trybie składania wniosków, że projekt powinien iść jeszcze do komisji. Gdzie tam! — Głosować! — żąda Zjazd.
Gdańsk, 8 września
Jacek Kuroń, Gwiezdny czas. „Wiary i winy” ciąg dalszy, Londyn 1991.