Szanowny Panie! Według sprawozdań dzienników pan, jak również pan prokurator w procesie przeciwko gazecie „Lech” mieliście jakoby powiedzieć, że wprowadzenie wykładu religii w języku niemieckim w szkole początkowej we Wrześni odbyło się za moją zgodą, czy też przyzwoleniem, a mieliście wyciągnąć ten wniosek z „imprimatur”, które zostało udzielone wydaniu katechizmu niemieckiego. Nie mogę wierzyć w autentyczność tego rzekomego twierdzenia panów. Aby jednak położyć tamę dalszym nieporozumieniom mam honor sz. panu oznajmić, co następuje:
1) Wiadomo, że zarząd oświaty przy zaprowadzaniu sposobów nauczania we względzie języka wykładowego religii w szkole nie porozumiewa się z władzą duchowną i nie uzyskuje zgody tejże, co wynika z publicznych wyjaśnień ministra wyznań w sejmie pruskim, iż władze duchowne nie miały ani możności, ani sposobności po temu, by aprobować lub też wzbraniać zaprowadzenia języka niemieckiego przy wykładzie religii w szkole wrzesińskiej.
2) Każdy katolik, posiadający elementarne wiadomości z religii, powinien wiedzieć, że „imprimatur” władzy duchownej w książce nie oznacza nic innego, jak tylko to, iż w niej nie znajduje się nic, co sprzeciwiałoby się wierze, lub dobrym obyczajom. Zatem „imprimatur” na katechizmie polskim, przeznaczonym dla dzieci, dla których językiem rodzinnym jest język niemiecki, nie daje bynajniej podstawy do wniosków, iż zawiera się w niem przyzwolenie lub aprobata do używania obydwóch katechizmów wbrew ich przeznaczeniu kościelnemu i wymaganiom Kościoła.
Byłoby zatem dla mnie bardzo pożądane, gdyby mi pan udzielił autentycznego wyjaśnienia względem twierdzenia pańskiego i pana prokuratora i ewentualnie zechciał sprostować pański pogląd, o którym mowa, wobec nadchodzącego procesu.
Poznań, 12 listopada
Proces szkolny we Wrześni. Sprawozdanie szczegółowe na podstawie źródeł urzędowych, przeł. z niem. Stefan Dziewulski i Jan Kucharzewski, Kraków 1902.