Aby otrzymać pełniejszy rezultat wyszukiwania, prosimy nie wpisywać końcówki wyrazu. Po wpisaniu np. hasła „Warszaw”, otrzymamy rezultaty zawierające słowa: „Warszawa”, „Warszawie”, „Warszawę” etc.
Przed Dęblinem, kiedy zbliżaliśmy się do miasta, roztaczał się przed nami coraz straszliwszy widok. Na lewo od szosy zburzone domy i magazyny, zniszczone nasypy kolejowe. Najbardziej przerażająco wyglądało lotnisko. Obok siebie leżały dziesiątki zwęglonych szkieletów samolotów. Nieco dalej doszczętnie spalony samolot leżący na boku. Na prawo od szosy, w rzadkim lesie, również spalone maszyny.
Straszne i nie do wiary. To znaczy, że i ta okolica przeżyła koszmary bombardowań. Sądząc po śladach, stało się to przed kilkoma dniami. Teraz cała okolica jest wymarła, pusta, nigdzie ani śladu człowieka.
Okolice Dęblina, 5 września
Źródło:
András Hory, Bukaresttől Varsóig (Od Bukaresztu do Warszawy), Budapeszt 1987, przełożył Ákos Engelmayer, [cyt. za:] „Karta”, nr 64, 2010.
Baza tekstów źródłowych jest wciąż rozbudowywana. Zachęcamy do jej współtworzenia — wyślij materiał (tekst wspomnień, fragment z prasy etc.) na adres [email protected].