21 września 1938
Marian Wyrzykowski, aktor, w dzienniku:
Dzień schodzi na pracy. [...] Na ulicach Warszawy wóz turystyczny Orbisu jeździ i agituje na zbiórkę przed poselstwem węgierskim, ażeby wspólnie demonstrować przeciwko Czechom. Typowa łobuzeria. Słuchać nie można. Swoją drogą straszny jest świat. Zawiera się przyjaźnie i w ostatniej chwili opuszczają wszyscy — nawet Sowiety. Nie mogę tego zrozumieć i nigdy pewno nie zrozumiem. [...] Trzeba zachować równowagę i płynąć. Może gdzieś ludzkość przejrzy. Kiedyś! Mnie pozostaje tylko samodoskonalenie.
Warszawa, 21 września
Źródło:
Marian Wyrzykowski, Dzienniki 1928-1969, Warszawa 1995.
Link bezpośredni:
Informacje o prawach autorskich:
Baza tekstów źródłowych jest wciąż rozbudowywana. Zachęcamy do jej współtworzenia — wyślij materiał (tekst wspomnień, fragment z prasy etc.) na adres [email protected].