Górnicy! Rodacy!
Mężnym i solidarnym postępowaniem złamaliście terror niemiecki na Śląsku. Najważniejsze żądania Wasze są spełnione. Zielona policja [niemiecka] opuszcza G[órny] Śląsk. Utworzona zostanie Straż Obywatelska, która pełnić będzie swe funkcje, aż do objęcia służby bezpieczeństwa przez Policję Plebiscytową. […]
Dotychczas osiągnęliśmy tyle, że z powodu obecnego strajku żaden górnik nie poniesie szkody pod względem urlopu, węgla deputatowego i wynagrodzenia za ewentualne nadszychty. W sprawie zapłaty z dni strajkowe odbędą się jutro dalsze układy. Gdyby się pracodawcy pod żadnym warunkiem zgodzić nie chcieli, dawamy Wam solenne przyrzeczenie, że organizacje robotnicze wypłacą Wam ze swych funduszy znaczne wsparcie.
Rodacy! Położenie jest tego rodzaju, że przez dalszy strajk i niepokoje zaszkodzilibyśmy naszej słusznej sprawie. Dlatego wzywamy Was usilnie do natychmiastowego podjęcia pracy, tym więcej, że powody do strajku upadły.
Równocześnie wzywamy Was do oddawania broni. […] Należy także natychmiast zaprzestać wszelkich ataków na ludność niemiecką, rewizji po domach, tramwajach, kolejach i drogach i zachować zupełny spokój.
Bytom, 26 sierpnia
Polska w latach 1918–1939. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii, red. Wojciech Wrzesiński, oprac. Krzysztof Kawalec, Leonard Smołka, Włodzimierz Suleja, Warszawa 1986.
Rodacy!
Cały świat ma oczy zwrócone na Was i z zapartym oddechem czeka wyniku wielkiego głosowania ludowego na Górnym Śląsku. […]
W przyszłą niedzielę [20 marca] rozstrzygną się losy Górnego Śląska. Z kartką wyborczą w ręku macie wypowiedzieć, czy chcecie i na przyszłość znosić ciężkie jarzmo niewoli i wyzysku niemieckiego, czy też pragniecie połączyć się na wieki z Macierzą Polską i na zawsze zapewnić sobie i Waszym potomkom wolność, dobrobyt i szczęście. […]
W ostatniej chwili jeszcze zwracamy się do Was, kochane siostry i kochani bracia, abyście w tę pamiętną palmową niedzielę wszyscy jak jeden mąż spełnili obowiązek względem swoich rodzin, swoich dzieci, wnuków i prawnuków, względem Górnego Śląska i Polski, i wszyscy oddali kartkę, na której widnieje napis „Polska – Polen”.
Nie wystarczy oddać samemu kartkę wyborczą taką, jaką Ci oddać nakazuje sumienie polskie, ale każdy z nas ma obowiązek dopilnować, aby krewni, przyjaciele i znajomi poszli na głosowanie i polską oddali kartkę. Naszym obowiązkiem jest dopilnować, ażeby wszyscy Górnoślązacy bez wyjątku poszli na te pamiętne wybory i głos za Polską oddali.
Bytom, 15 marca
Polska w latach 1918–1939. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii, red. Wojciech Wrzesiński, oprac. Krzysztof Kawalec, Leonard Smołka, Włodzimierz Suleja, Warszawa 1986.
Bytom — ciemne, zagęszczone, dość ponure miasto. [...] Wieczorem w Klubie Literackim. Istnieje już siedem lat i co tydzień odbywają się zebrania literackie, na które przyjeżdżają zaproszeni przez klub pisarze z całej Polski. Na moim wieczorze było niezbyt wiele osób. Duża, co prawda, sala wypełniona w połowie. Siedem lat milczenia i nieobecności robi swoje: jestem znany tylko tym, co dziesięć lat temu oglądali moje dramaty lub czytali książki. Atmosfera była dobra. W drugiej części mówiłem o pisaniu — ogólnie i zwięźle opowiedziałem moją literacką biografię. Dwie osoby z sali wyrażały bardzo gorące słowa uznania. Zapewniano mnie później, że ten wieczór należał do najbardziej udanych.
Po wieczorze w gronie kilku osób u gospodarza klubu dr. Wiewiórowskiego na herbacie. Dość miła rozmowa aż do północy. W księdze pamiątkowej wpisałem się nieco ironicznie: „Przypłynąłem do Bytomia z odwilżą. Płynąłem siedem lat. Lepiej późno niż nigdy”.
Bytom, 25 stycznia
Jerzy Zawieyski, Odwilż, „Karta” nr 63, 2010.
10 października w kopalni „Dymitrow” doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego straciło życie 33 górników. Następnego dnia w prasie na czołówce ukazało się wielkie zdjęcie Gierka, wręczającego nominacje generalskie kilku pułkownikom. W „Trybunie Ludu” komunikat o wypadku (zresztą najwięcej miejsca poświęcono w nim osobistościom przybyłym na miejsce tragedii) ukazał się u dołu pierwszej strony, z przeniesieniem na drugą. Telewizja podała informację o tragedii jako przedostatnią wiadomość krajową, co wzbudziło oburzenie wielu ludzi.
Warszawa, 29 października
Mieczysław F. Rakowski, Dzienniki polityczne 1979-1981, Warszawa 2004.