O rozpoczęciu strajku dowiedziałam się o godzinie 7.00 w przychodni od Alinki Pienkowskiej. [...] Wybiegłam przed bramę i tam zobaczyłam czterech „znajomych” panów, którzy wysiadali z samochodu. Udałam się do domu, panowie za mną. Korzystając z zamieszania na przejściu przez jezdnię, skryłam się u znajomych. Przez okno widziałam, jak do czterech panów dołączyły jeszcze dwie panie: sześć osób, aby mnie schwytać!
Zdawałam sobie sprawę, że muszę dotrzeć do Stoczni. Znów dyrektor powiedziałby: „Wy o nią strajkujecie, a jej nie ma, lekceważy strajk”.
Gdańsk, 14 sierpnia
Gdańsk. Sierpień 1980. Rozmowy Komisji Rządowej z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, Warszawa 1981, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Panowała ogólna radość, galimatias, Wałęsa przy mikrofonie. Dyrektor mówi: „Kończymy strajk”, a Lechu na to: „Tak, kończymy”. Poszło to od razu na cały zakład i dyrektor zaraz po tym zamknął radiowęzeł. Wszyscy wstali od stołu i wtedy wpadła na salę pani Henryka Krzywonos z MPK i skoczyła do Lecha z krzykiem: „Sprzedaliście nas! Teraz wszystkie małe zakłady jak pluskwy wyduszą!”. Wałęsa pyta, co robić. Mówię, że nie wiem, że to chyba koniec. Ręce mi już opadły. Więc Wałęsa ponownie chwycił mikrofon: „Kontynuujemy strajk solidarnościowy...”. Lecz radiowęzeł był już wyłączony. Wtedy kobiety — Ewa Ossowska, Alina Pienkowska i pani Ania [Walentynowicz] — pobiegły do bram, żeby zawracać ludzi do stoczni.
Gdańsk, 16 sierpnia
Potrzebna jest wytrwałość. Wywiad z B. Borusewiczem, „Przegląd Polityczny”, 1987, nr 9, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agniesza Dębska, Warszawa 2005.
Lech Wałęsa:
Telefony są nieczynne. [...] Czy mogę się dowiedzieć, dlaczego jest blokada?
Lech Bądkowski, pisarz, członek Prezydium MKS:
Pan wojewoda oświadczył, o ile dobrze pamiętam, że od godziny 11.30 jest już połączenie ze Szczecinem. Natomiast odnośnie naszego postulatu przywrócenia łączności telekomunikacyjnej z Warszawą...
Zbigniew Zieliński, członek Komisji Rządowej:
Otóż nad Warszawą... w ciągu ubiegłej nocy przeszła potężna trąba, która punktowo zniszczyła duże obszary miasta.
Ja byłem przy tym. [...]
Alina Pienkowska, członek Prezydium MKS:
Chciałam podać informację, że telefony z Warszawą zostały zablokowane w piątek tydzień temu. Nie było mowy o żadnej wichurze wtedy. [...]
Mieczysław Jagielski:
Panie przewodniczący, szanowni zebrani. Z natury rzeczy w skrócie starałem się możliwie zreferować punkt widzenia na poszczególne sprawy, które zostały postawione. [...] Ja chcę być też uczciwym człowiekiem i móc każdemu tutaj — i w Gdańsku, i poza Gdańskiem — otwarcie spojrzeć w oczy. [...] Jeślibym podjął zobowiązania, które byłyby nierealne, oznaczałoby to po prostu, że postępuję nieuczciwie.
Lech Wałęsa:
My podpowiemy. Jedno rozwiązanie jest na pewno to, co my proponujemy: wolne związki zawodowe, silne i prężne, tak jak sobie świat pracy życzy. To nie jest polityczna sprawa. To jest rzeczywiście przeciwwaga i kontrola. Będziemy się kontrolować sami, będziemy sami widzieć błędy, proponować rozwiązania, a nigdy nie środkami takimi, jak to jest teraz robione, przez utrudnianie ludziom, którzy chcą coś powiedzieć, coś zrobić, przez aresztowania, zatrzymywania i powiększanie aparatu władzy, znaczy milicji. Bo jeśli będziemy wszyscy w porządku, jeśli władza, rząd będzie w porządku, nie będzie musiała się obstawiać tak bardzo milicją i SB.
Gdańsk, 23 sierpnia
Gdańsk. Sierpień 1980. Rozmowy, oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Gdańsk 1990, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Alina Pienkowska:
Proszę mieć na uwadze fakt, że ci ludzie, aresztowani obecnie, w 1976 roku pomagali rodzinom robotników zwolnionych ze Stoczni. Robotnicy to nadal pamiętają, dlatego występuję w imieniu pracowników Stoczni Gdańskiej i prosimy o natychmiastowe uwolnienie aresztowanych, zatrzymanych w związku ze strajkiem.
Mieczysław Jagielski:
Jeszcze raz oświadczam z pełnym poczuciem odpowiedzialności za sprawę. Jadę, przekazuję. Jeszcze nawet dziś zreferuję tę sprawę w intencji takiej, jaka tutaj była postawiona. Ja innych kompetencji ponad to, co robię na własną odpowiedzialność i na własne sumienie, ja innych kompetencji nie mam.
Andrzej Gwiazda:
Panie premierze, wierzymy w pana dobrą wolę. Jednak aresztowania trwają nadal. Mamy w tej chwili doniesienia o nowych nazwiskach. [...]
Mieczysław Jagielski:
My dołączymy tę listę do naszego protokołu. [...] Proponuję jednak iść dalej, ażebyśmy mieli spojrzenia na pozostałe sprawy.
Gdańsk, 31 sierpnia
Gdańsk. Sierpień 1980. Rozmowy, oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Gdańsk 1990, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.