Gorączkowo przekazywano sobie każdą, choćby najdrobniejszą informację nadchodzącą z Wybrzeża, wszyscy byli napięci do granic — pamiętano Grudzień. Całe miasto szykowało się do strajku powszechnego. Tak że w dniu, w którym miała stanąć komunikacja miejska, ludzie, jadąc rano do pracy bez większych zakłóceń, byli jakby zawiedzeni. Lecz około godziny 10.00 wszyscy już wiedzieli — zaczęło się.
[...] Tłumy gromadziły się przed zajezdniami, by na własne oczy ujrzeć biało-czerwone flagi, opaski na rękach straży robotniczej, by zamienić choć kilka słów z pracownikami okupującymi swoje miejsca pracy. Z godziny na godzinę przyłączały się kolejne zakłady, przeważnie ogłaszając strajki okupacyjne, nawet taksówkarze, ba, nawet skup makulatury, na którego bramie porozwieszano święte obrazki, czynem głosili swoją solidarność.
Wrocław, 26 sierpnia
Sierpień '80 we wspomnieniach, red. Marek Latoszek, Gdańsk 1991, [cyt. za:] Dni Solidarności, red. Katarzyna Madoń-Mitzner, Warszawa 2005.
Główna wiadomość poranna: przyjeżdżają! Po niepewności i niepokoju snujących się cały poniedziałek ulga oraz zaciekawienie. [...] Idą wśród zamilkłego szpaleru twarzy [...]. Zupełna cisza, w której słychać tylko słowa idącego na przedzie premiera: „Dzień dobry, dzień dobry, przyjechaliśmy, jesteśmy”. Ani słowa odpowiedzi. Milcząca odmowa kontaktu przed ujawnieniem tego, co kryją wewnątrz teczek i aktówek. Pełna świadomość bezwartościowości pozorów. Idą spięci. Co myślą? Czy tylko się boją?
Gdańsk, 26 sierpnia
Waldemar Kuczyński, Burza nad Wisłą. Dziennik 1980–1981, Warszawa 2002, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Lech Wałęsa:
Chcemy wolnych, niezależnych i naprawdę samorządnych związków. W kraju jest trudna i kryzysowa sytuacja gospodarcza. Wynikła ona stąd, że świat pracy nie miał prawdziwej, własnej reprezentacji związkowej. [...]
Mieczysław Jagielski:
[...] Sprawa ta została podjęta na ostatnim Plenum KC naszej partii. [...] Powiedziano, że ważnym i pilnym zadaniem jest odnowa działalności związków zawodowych. [...] Konieczne jest podjęcie kroków, które otworzyłyby drogę do radykalnej poprawy sytuacji i pozwoliły ruchowi zawodowemu umocnić jego klasowy charakter i odzyskać pozycję w masach. [...]
Lech Sobieszek (członek Prezydium MKS):
[...] Uważam — nie chciałbym nikogo ośmieszać — ale po prostu uważam, że zaszło jakieś nieporozumienie. Po prostu my żądamy wolnych związków zawodowych, a pan premier [obstaje] przy swoich warunkach modernizacji starych. Nam nie o to chodzi.
Gdańsk, 26 sierpnia
Gdańsk. Sierpień 1980. Rozmowy, oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Gdańsk 1990, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Z posiadanego rozeznania wynika, że staje się coraz bardziej aktywny i agresywny tzw. MKS w Gdańsku, opanowany przez elementy kontrrewolucyjne i działania tego ośrodka zmierzają do wywołania w Polsce strajku powszechnego. [...] W tej sytuacji Sztab MSW proponuje podjęcie następujących działań porządkowo-represyjnych:
1. Uruchomienie Portu Północnego w Gdańsku i portu w Świnoujściu przez jednostki Marynarki Wojennej, co powinno dać efekt psychologiczny i ekonomiczny.
2. Blokady stoczni w Gdańsku przez jednostki ZOMO z jednoczesnym ultymatywnym wezwaniem do ich [sic!] opuszczenia przez znajdujące się tam resztki załóg.
[...]
4. Izolacja aktywu grup antysocjalistycznych na podstawie nakazów aresztowania wydanych przez właściwe prokuratury i doprowadzenie do wniesienia aktów oskarżenia.
Warszawa, 26 sierpnia
Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Tow. Stanisław Kania:
Sytuacja rzeczywiście jest bardzo niebezpieczna. Ale nie może być mowy o innych alternatywach niż środki polityczne. Nie ma zakłóceń porządku.
Tow. Mieczysław Jagielski:
[...] Istota sprawy w rozmowach sprowadza się do podstawowego pytania z ich strony — czy zgadzamy się na wolne, samorządne związki zawodowe? Dziś jeszcze pytają, jutro mogą nie pytać. Czas działa na naszą niekorzyść. [...] Mam głębokie przekonanie, że jeśli nie wyrazimy zgody na organizację nowych związków, Gdańsk nie ruszy. [...]
Tow. Stanisław Kania:
[...] Proponuję, aby dziś nie przesądzać, że już zgadzamy się na stworzenie nowej struktury. Ale też tak między nami i tego stanowiska nie uznawać za definitywne, bo lepiej zrobić nawet krok w prawo niż krok w przepaść.
Warszawa, 26 sierpnia
Archiwum Akt Nowych, zespół KC PZPR, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Wiemy, że gdy nie ma rzetelnej pracy, to najlepszy ustrój gospodarczy zawiedzie i będziemy tylko mnożyli długi i pożyczki. [...]
Chociaż człowiek ma prawo do wypoczynku, chociaż niekiedy, gdy nie ma innych środków – ma prawo do zaznaczenia swojego stanowiska, chociażby wstrzymując się od pracy, wiemy jednak, że jest to argument bardzo kosztowny. [...] Praca zawodowa jest nie tylko elementem ekonomicznym, jest również elementem społecznym i moralnym, wiążącym się z formacją duchową człowieka. Jeżeli ta formacja jest pogłębiona, przestaje kuleć cała gospodarka narodowa.
Częstochowa, 26 sierpnia
Archiwum Opozycji Ośrodka KARTA, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Rada Główna Episkopatu Polski wyraża uznanie zarówno strajkującym robotnikom i ich komitetom, jak i władzom za to, że nie dopuściły do zaburzeń porządku publicznego. Dowodzi to dojrzałości obywatelskiej i politycznej. [...]
Wzywając do zachowania ładu, spokoju i rozwagi, [Rada] podkreśla z całą mocą i przypomina wszystkim, że warunkiem pokoju wewnętrznego jest poszanowanie niezbywalnych praw Narodu.
Częstochowa, 26 sierpnia
Archiwum Opozycji Ośrodka KARTA, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
[...] dziwi wszystkich wiernych i mnie osobiście bierna postawa Episkopatu Polski wobec istotnych spraw narodu polskiego. Społeczeństwo Wybrzeża i my wszyscy oczekiwaliśmy zarządzenia przez Episkopat Polski modlitw, specjalnych suplikacji o pokój wewnętrzny i sprawiedliwe rozstrzygnięcie postulatów zgłoszonych przez robotników władzom PRL.
Bierność Episkopatu Polski w tych dniach na rzecz robotników jest tym bardziej bolesna, że jednym z żądań strajkujących, ujętym w punkcie 3, jest udostępnienie środków masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
Na gorzką ironię w tym kontekście zakrawa fakt, że kosztem robotniczych ofiar wywalczone dla Kościoła prawo wolności słowa w środkach masowego przekazu, z którego skorzystał Wasza Eminencja w dniu 26 sierpnia 1980, wymierzone zostało przeciwko tymże robotnikom.
Społeczeństwo Wybrzeża dało natychmiast, spontanicznie wyraz swemu rozgoryczeniu, stawiając nas, księży Wybrzeża, w bardzo trudnej sytuacji. [...]
Wymowna była reakcja władz partyjnych Wybrzeża, które gorliwie w swej antyrobotniczej kampanii powołują się obecnie na tezy przemówienia Księdza Prymasa przedrukowane przez prasę partyjną Wybrzeża.
Gdynia, 26 sierpnia
Zapis wydarzeń. Gdańsk – Sierpień 1980. Dokumenty, oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Warszawa 2000, [cyt. za:] Karnawał z wyrokiem, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005.
Świat się kończy!!! Przed chwilą „Dziennik” zaczął się: „Dziś w Częstochowie odbyło się uroczyste nabożeństwo z okazji święta Matki Boskiej Częstochowskiej. Mszę świętą celebrował ksiądz metropolita krakowski, Franciszek Macharski. W czasie mszy kazanie wygłosił ksiądz kardynał Stefan Wyszyński. Kazanie to nadamy bezpośrednio po «Dzienniku»”. Tego jeszcze nie było!
Warszawa, 26 sierpnia
Teresa Konarska, zbiór dzienników Archiwum Opozycji OK, AO II/176, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Akurat wtedy byłem na Podkarpaciu. Razem z gospodarzami włączyliśmy telewizor. Ich dwunastoletni syn [...] wykrzyknął: „Rany boskie, będzie wojna, Prymas w telewizji!”.
Podkarpacie, 26 sierpnia
Krystyna Jagiełło, Dziedzice bezprawnej wolności, Bydgoszcz–Warszawa 2007, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.
Rano wybrałem się z AKW do strajkującej stoczni. Jakieś dziesięć minut czekaliśmy na portierni, zanim nas wpuścili. Tutaj rządzi klasa robotnicza. Ktoś powiedział, że jak z „Polityki”, to owszem, wpuszczą. Zaprowadzono nas na salę, w której siedzi od kilku dni kilkadziesiąt osób, członków MKS. Siedzą i czekają na wyniki rozmów. Są zdeterminowani. Po przeprowadzeniu kilku rozmów wróciłem do KW. [...]
Siedzimy w KW i czekamy na decyzje Warszawy. Kazik [Barcikowski] i Andrzej [Żabiński], po porozumieniu się z Gdańskiem, zaczęli naciskać na Warszawę, by wyraziła zgodę na ich przyjazd do centrali celem przedstawienia sytuacji i uzyskania jakiejś decyzji. Problem polega właśnie na tym, że kierownictwo nie może się zdecydować na zajęcie jednoznacznego stanowiska wobec żądań wysuwanych przez strajkujących.
Szczecin, 26 sierpnia
Mieczysław F. Rakowski, Dzienniki polityczne 1979-1981, Warszawa 2004.
Rada oceniła aktualny stan napięć gospodarczych, społecznych i politycznych w naszym kraju. Źródła tych napięć są złożone. Są one wyrazem nurtującego od wielu lat niezadowolenia pochodzącego z popełnionych błędów. Tylko w atmosferze spokoju i wewnętrznego ładu można je skutecznie rozładować. [...]
Szybkie rozwiązanie tych problemów jest nakazem chwili. Dlatego dialog ten powinna cechować gotowość do znalezienia rozwiązań możliwych do przyjęcia przez obie strony. Polacy muszą umieć się porozumieć wzajemnie i we własnym domu sami rozwiązywać swoje problemy. Osiągnięte porozumienia, poparte odpowiednimi gwarancjami, powinny zakończyć strajki, aby normalne funkcjonowanie gospodarki narodowej i życia społecznego w pokoju stało się możliwe. Porozumienia powinny być dotrzymane przez obie stroony w myśl zasady pacta sunt servanda.
Częstochowa, 26 sierpnia
Mieczysław F. Rakowski, Dzienniki polityczne 1979-1981, Warszawa 2004.
My niżej podpisani mieszkańcy Krakowa, pełni głębokiego podziwu dla Waszej odwagi, dyscypliny, organizacji, pragniemy w tym liście wyrazić Wam naszą solidarność. Wysuwane przez Was postulaty uważamy za słuszne. W szczególności podziwiamy Waszą troskę o praworządność w Polsce, troskę wyrażoną w żądaniu prawa do zrzeszania się w wolnych związkach zawodowych, prawa do strajku, w żądaniu wolności wyrażania opinii i zaprzestania represji za przekonania.
Wierzymy, że Wasza dojrzałość polityczna i stanowczość w pertraktacjach, która jest dla nas wzorem działania, pozwolą osiągnąć zamierzone cele. W miarę naszych możliwości dołożymy starań, by swobody wywalczone przez Was i wszystkich strajkujących w Polsce były przestrzegane.
Zebrane przez podpisujących pieniądze zostaną przekazane na fundusz MKS.
Kraków, 26 sierpnia
„Solidarność” Małopolska 1980-1981, wybór dokumentów, wstęp i opracowanie Marcin Orski, Adam Roliński, Ewa Zając, Kraków 2006.