Zbliżał się 11 listopada, pierwsze u nas polskie Święto Niepodległości. Zapowiedziano przyjazd Pana Prezydenta na Zaolzie. W programie jego pobytu była i Sucha Górna. [...] Kilka minut po godzinie 15.00 syrena szybowa daje znak, że samochód Pana Prezydenta wyjechał z lasu karwińskiego. Serca wszystkich biją szybciej. Na teren Suchej Górnej przybywa Najdostojniejszy Gość, jaki dotąd zawitał i może więcej w dziejach gminy nie zawita. Przybywa Głowa Państwa, Prezydent Rzeczpospolitej prof. Ignacy Mościcki, z całą świtą. Towarzyszy mu jego małżonka, premier generał dr Sławoj-Składkowski, kilku ministrów, generałów, wojewoda dr Michał Grażyński, starosta powiatu frysztackiego dr Leon Wolf, starosta powiatu cieszyńskiego Plackowski i wielu innych dygnitarzy. [...]
Pierwsze przemówienia wygłaszają dzieci szkolne Janina Molendzianka i Aniela Kozubkówna, którą opanowuje wzruszenie tak, że nie może dokończyć przemówienia. Prezydent rozweselony ściska im ręce i odbiera od nich bukiety kwiatów. Ja przemawiam w imieniu gminy i całego okręgu suskiego. Pan Prezydent podaje mi rękę i dziękuje za słowa powitania, dodając: „Wszystko to tak miłe, serdeczne”. Podchodzi do dzieci szkolnych i wszczyna z nimi rozmowę. Dzieci jakby zalęknione Majestatem Jego Osoby nie mogą słowa wykrztusić. [...] Z samochodu już podaje mi rękę na pożegnanie, jak również Milusi Pietraszkównej, która tuż przed ruszeniem samochodu podbiegła do niego. Przy dźwiękach hymnu państwowego i wśród entuzjastycznych okrzyków zgromadzonej ludności: „Niech żyje!” — samochód odjeżdża w kierunku Cierlicka.
Sucha Górna, 11 listopada
Alojzy Sznapka, Pamiętnik, część IV, zbiory Alojzego Sznapki.
Szykowała się wielka defilada na Placu Konstytucji 3 Maja. [...] Na trybunie honorowej zgromadzili się przedstawiciele władz miasta i powiatu oraz generalicja z gen. Mieczysławem Borutą-Spiechowiczem na czele. Stałem i ja, wciśnięty w grupę ludzi, tuż obok trybuny, trzymając biało-czerwoną chorągiewkę. [...] Z drugiej strony, naprzeciw trybuny, ustawiały się orkiestry wojskowe z orkiestrą 5 pułku strzelców podhalańskich na czele. Jak mocno wtedy wierzyliśmy w potęgę polskiej armii, patrząc na zbliżające się w rytm marsza poszczególne pułki X Korpusu.
Przemyśl, 11 listopada
Moje miasto, harcerstwo, młodość, mps., zbiory Południowo-Wschodniego Instytutu Naukowego w Przemyślu, za: praca Andrzeja Szeligi na konkurs Historii Bliskiej Ośrodka KARTA, Spory o pamięć, „Karta” nr 43.