W Płauczy zagarnięto tabory 49 pułku polskiej piechoty. Podział łupów pod oknem. Zupełnie idiotyczne bluzgi, przy tym raz po raz. Inne słowa, jakby nudne, nie przechodzą im przez usta; napisać o przekleństwach: Boga mać, w gada mać; chłopaki aż się jeżą. Boga mać, dzieci pytają:
— Co ci żołnierze tak klną? Boga mać.
— Bo zastrzelę!
— A wal!
Mnie przypada płócienny worek i torba do siodła. [...]
Dowiedzieliśmy się, że Anglia występuje o rozejm między SowRosją a Polską, czy to możliwe, że niedługo już koniec?
Płaucza, 20 lipca
Izaak Babel, Dziennik 1920, przeł. i wstępem opatrzył Jerzy Pomianowski, Warszawa 1990.