[...] zanosiło się na to, że uzgodnione wcześniej nabożeństwo nie odbędzie się, pomimo iż podążały tam już teraz tysiące Ślązaków. Postanowiliśmy udać się do Krzyżowej za wszelką cenę. Obawiając się, że nie zdołamy przeforsować tego w inny sposób, osobiście omówiłem tę sprawę z polskim szefem protokołu i dopilnowałem, abyśmy otrzymali do naszej dyspozycji autokar. Była już trzecia nad ranem, kiedy wreszcie wyruszyliśmy w drogę.
Dla mnie był to jeden ze szczególnie ważnych punktów w programie wizyty. Krzyżowa to wybitny symbol innych, lepszych Niemiec także w najbardziej mrocznym rozdziale naszej historii. „Krąg z Krzyżowej” skupiał wspaniałych Niemców, mężczyzn i kobiety, którzy wstąpili do tej organizacji, aby obmyślić sposoby pokonania narodowego socjalizmu i ustanowienia w Europie sprawiedliwego pokoju. [...] Pragnąłem, aby właśnie posiadłość hrabiego Moltke stała się miejscem spotkania niemiecko-polskiego i aby spotkanie to przepojone było duchem pojednania. Premier Mazowiecki i ja zamierzaliśmy zainicjować ów proces, uczestnicząc wspólnie w nabożeństwie niemiecko-polskim.
Warszawa, 12 listopada
Helmut Kohl, Pragnąłem jedności Niemiec, Warszawa 1999.