3 października [1944] rozeszła się wiadomość o kapitulacji. Byłem na podwórku domu na Piusa, gdy zjawił się cywil z opaską i zwołał wszystkich mieszkańców. Odczytał krótki komunikat, z którego wynikało, że według warunków kapitulacji wszyscy mieszkańcy mają opuścić miasto. [...]
Przez cały czas z napięciem obserwowałem zebranych. Na wszystkich twarzach widać było skrajne wyczerpanie fizyczne i nerwowe, ślady przeżyć ostatnich dwóch miesięcy spędzonych przeważnie w brudnej, ciemnej i wilgotnej piwnicy, w potwornym zaduchu, bez światła i wody, o głodzie. Ludzie przeżyli te dwa miesiące wsłuchani w świst nadlatujących pocisków, bomb lotniczych, min latających, w ciągłym oczekiwaniu na moment, kiedy piwnica się zawali, grzebiąc ich żywcem we wspólnym grobie. Cała męka okazywała się teraz daremna. Miała skończyć się tułaczką. [...]
Wszyscy słuchali w grobowym milczeniu, a gdy cywil skończył czytać, zaległa na chwilę cisza, którą przerwał jakiś starszy jegomość z siwą brodą. Zaintonował: „Jeszcze Polska...”, a za nim inni podchwycili słowa.
Warszawa, 3 października
Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Warszawa–Kraków 1989, [cyt. za:] Polska Nowaka-Jeziorańskiego, podały do druku Agnieszka Knyt i Emilia Wileńska-Skwarzec, „Karta” 2010, nr 62.
Wyszliśmy z miasta z żoną [Jadwigą ps. „Greta”] 3 października 1944, niosąc pod gipsowymi bandażami, które zakładał warszawski chirurg, dr Maciejewski, kawałek Warszawy — mikrofilmy ze zdjęciami z powstania, fotografiami odezw, meldunków i raportów, nawet powstańczych wierszy. Mieliśmy dotrzeć z tym świadectwem prawdy do Londynu, by pokazać je światu. [...] Obejrzałem się za siebie i zobaczyłem białe płachty żałośnie zwisające z balkonów. Wyruszaliśmy w długą drogę, niepewni, czy i kiedy powrócimy. Lecz przysięgliśmy sobie oboje, że w myślach i uczynkach nigdy Jej nie opuścimy. [...] Nawet gdyby nie było nam dane ujrzeć Jej znowu.
Warszawa, 3 października
Jan Nowak-Jeziorański, W poszukiwaniu nadziei, Warszawa 1993, [cyt. za:] Polska Nowaka-Jeziorańskiego, podały do druku Agnieszka Knyt i Emilia Wileńska-Skwarzec, „Karta” 2010, nr 62.