O godzinie 16.30 dowiedziałem się, że na południe od Grodna znajduje się dowódca 15 Korpusu Pancernego, bohater Związku Radzieckiego komdiw Pietrow. Natychmiast udałem się do niego i zameldowałem: „Miasto Grodno zdobyte, poczta, telegraf, bank, elektrownia, stacja kolejowa wzięte. Wystawiłem wartę z 5 kompanii 101 pułku strzeleckiego, ponieważ brakuje mojej piechoty. Czołgi i samochody pancerne rozlokowały się w mieście wzdłuż rzeki Niemen”.
Komdiw Pietrow odpowiedział mi na to: „Jak to «miasto zdobyte», skoro prowadzona jest strzelanina?”. [...] A potem dodał: „Wyprowadzić czołgi z miasta, w przeciwnym razie was spalą”. Oburzyłem się, bo przecież rano będziemy musieli znowu zdobywać miasto, ale komdiw Pietrow powiedział: „Do przeczesania miasta potrzeba od 3 do 5 tysięcy piechoty, a my jej nie mamy. Czołgi 15 Korpusu Pancernego stoją bez benzyny. Do rana mogę zatankować nie więcej niż szesnaście czołgów, które przekażę pod wasze rozkazy. Nocą podejdzie 4 Dywizja Kawalerii i jutro [22 września] od godziny 8.00 razem ze spieszonymi kozakami będziemy przeczesywać miasto”.
Po tym wyjaśnieniu wyprowadziłem z miasta czołgi, ale zostawiłem wartę w zajętych instytucjach i samochody pancerne do patrolowania ulic.
Grodno, 21 września
Agresja sowiecka na Polskę w świetle dokumentów 17 września 1939, Działania wojsk frontu białoruskiego, t. 3, red. Czesław Grzelak, Warszawa 1995.
Dotyczy: problemu żydowskiego na okupowanych terytoriach. [...] Pierwszym założeniem prowadzącym do ostatecznego celu jest koncentracja Żydów z prowincji w większych miastach. Należy przeprowadzić ją we wzmożonym tempie. [...] Trzeba przyjąć za zasadę, że gminy żydowskie liczące poniżej 500 głów należy rozwiązać i skierować do najbliższego miasta będącego punktem koncentracji. [...]
W każdej gminie żydowskiej należy ustanowić żydowską Radę Starszych, którą w miarę możności należy utworzyć z pozostałych na miejscu osobistości i rabinów. Rada Starszych winna obejmować do 24 Żydów (mężczyzn), zależnie od wielkości gminy żydowskiej. Radę należy obarczyć pełną odpowiedzialnością w całym tego słowa znaczeniu za dokładne i terminowe wykonanie wszelkich wydanych lub wydawanych poleceń.
W razie sabotowania tych poleceń należy zagrozić Radom Starszych najostrzejszymi sankcjami.
Berlin, 21 września
Okupacja i ruch oporu w dzienniku Hansa Franka 1939–1945, t. 1: 1939–1942, oprac. Lucjan Dobroszycki et al., Warszawa 1970.
1) Polska armia, w momencie przejścia Armii Czerwonej do ofensywy, była na tyle zdemoralizowana, że nie stawiała prawie oporu, poza pojedynczymi przypadkami oporu wojsk pogranicznych, osadników i oddziałów wycofujących się pod kierownictwem naczelnego dowództwa.
2) Do niewoli zagarnięto bardzo wielu szeregowców i oficerów. [...] Wyselekcjonowuje się głównie oficerów. Wśród jeńców prowadzona jest praca polityczna. Uważam, że potrzebne jest polecenie rządu o wypuszczeniu do domów jeńców Białorusinów i Ukraińców po ich spisaniu. [...]
4) Przeważająca masa ludności przyjmowała Armię Czerwoną z entuzjazmem. Jednakże w wielkich miastach, zwłaszcza w Stanisławowie, inteligencja i sklepikarze zachowywali się powściągliwie. [...]
16) W związku z wielkim uciskiem narodowym Polaków wobec Ukraińców, cierpliwość tych ostatnich jest na wyczerpaniu i w niektórych przypadkach dochodzi między Ukraińcami a Polakami do bijatyk, a nawet do gróźb wyrżnięcia Polaków. Potrzebna jest pilnie odezwa rządu do ludności, ponieważ może przekształcić się to w poważny czynnik polityczny.
Stanisławów, 21 września
Katyń. Dokumenty ludobójstwa, t. 1: Jeńcy niewypowiedzianej wojny. Sierpień 1939 – marzec 1940, red. Wojciech Materski, Bolesław Woszczyński, Warszawa 1995.
Wszystkie wpływy polskie, czy to w dziedzinie politycznej, czy kulturalnej lub gospodarczej, zostaną raz na zawsze zlikwidowane. My, Niemcy, przybyliśmy tutaj jako panowie, a Polacy mają być naszymi sługami. [...] Za nasze najważniejsze zadanie uważamy zasiedlenie tej ziemi ludźmi, którzy pojęcie Polski znać będą w przyszłości jedynie jako historyczne wspomnienie.
Poznań, 21 września
„Posener Tageblatt” nr 212, z 22 września 1939.
Głód nie dawał nam spokoju, tym bardziej że resztki sucharów zniknęły. Od czasu do czasu na Kępę padały pociski artyleryjskie. Ze złości strzelaliśmy z karabinów do obserwatora artyleryjskiego, usadowionego na wieży kościoła w Czerwińsku. Noc minęła spokojnie, a nad ranem, kiedy dosłownie nie mieliśmy już ani jednego naboju, poddaliśmy się Niemcom, których na Kępę przywieźli miejscowi rybacy, również Niemcy. Byliśmy tak zmęczeni i utrudzeni, że żołnierze niemieccy [...] nie żądali nawet podniesienia rąk.
Kępa Kotońska, okolice Czerwińska, 21 września
Michał Zapolski-Downar, Działania 23 PP im. płk. Lisa-Kuli w wojnie obronnej 1939 r. w świetle relacji, „Wojskowy Przegląd Historyczny” nr 3/1989.
Lawina ludzka, ogarnięta paniką, gnała gdzieś przed siebie, często nie wiedząc, dokąd właściwie dąży i gdzie będzie kres tej wędrówki. Tempo nadawały samochody osobowe, które wyprzedzały nie tylko tabory konne, lecz i auta ciężarowe. Piękne limuzyny [...] najczęściej ze znakami rejestracyjnymi Warszawy, przeładowane były uciekającymi i ich rzeczami. Niezwykle przykre wrażenie sprawiał widok stosunkowo dużej liczby oficerów wyższych szarż uciekających razem z rodzinami.
Można było zobaczyć ludzi jadących na stopniach, na błotnikach, na zderzakach, kurczowo trzymających się klamek, ram okiennych itp. Rzeczy były poprzywiązywane wszędzie, gdzie tylko się dało.
Szczebrzeszyn, 21 września
Zygmunt Klukowski, Zamojszczyzna, t. 1: 1918–1943, Ośrodek KARTA, Warszawa 2007.
Poinformowałem ambasadora częściowo o mojej z generałem [Władysławem] Sikorskim rozmowie na temat zmiany rządu. [Roger] Raczyński prosił, abym przywiózł generała do ambasady, co też uczyniłem 21 września w godzinach popołudniowych. Rozmowa trwała dość długo. W [jej] wyniku ambasador Raczyński dał do zrozumienia generałowi, że widziałby go chętnie na stanowisku premiera. Ustalono ponadto konieczność szybkiego załatwienia sprawy rządu z zachowaniem w miarę możliwości legalności, względnie pozorów legalności. Był to jeszcze okres, kiedy nie było wiadomo, czy rząd generała Składkowskiego jest internowany. [...]
Generał Sikorski, po rozmowie ze mną i ambasadorem, udał się do ambasadora [Léona] Noëla, którego poinformował o swoich zamiarach i pytał go o stanowisko rządu francuskiego. Noël zapewnił Sikorskiego, że rząd francuski będzie chętnie widział tę zmianę w rządzie polskim i zaproponował generałowi, aby razem z nim udał się do Francji, na co ten oczywiście chętnie przystał.
Bukareszt, 21 września
Tadeusz Zakrzewski, Po klęsce, rękopis w Wojskowym Biurze Badań Historycznych, sygn. V/21/17.